5 ✉

12 1 0
                                    


Droga Alice,

Wypiłem dzisiaj dwie lampki Chardonnay. Za mnie i za ciebie. Przy zastawionym stole, w naszym domu. Przypomniała mi się nasza pierwsza randka. Mimowolnie uśmiecham się na to wspomnienie. Przyszłaś tam ubrana w spodnie i wygniecioną koszulę, niebieską. Włosy spięte miałaś w niechlujny kok, pamiętasz moje zaskoczenie ?

Elegancja wnętrza i twoja brudna od farb twarz kolidowały ze sobą. Mimo całego zszokowania zapytałem tylko :

-Gdzie byłaś ?

-Przepraszam ,malowałam.

Staje się zły, gdy tylko myślę, że gdy wstanę rano nie zobaczę już jak zaspana, siedzisz przy sztaludze i malujesz to co dyktuje ci serce, że nie wypijemy naszego ulubionego wina. Białego ,gdyż na naszej pierwszej randce uprzedziłaś mnie, że czerwone nie trafia w twój gust

Kochający Mąż.

ListyWhere stories live. Discover now