4

463 31 6
                                    

Grey pov

-Mamo wychodzę- poinformowałam

-Gdzie? I z kim?

-Z Natsu na imprezę.

-O co się stało że idziesz?

-Bo nie może pójść sam, ponieważ zgodziłaś się na głupi pomysł dyrektora

-Mi się podoba ten pomysł. Idziesz się integrować z ludźmi- przewróciłem oczami

-Mamoo nie jestem aspołeczny

Tą bezsensowną rozmowę przerwał pukanie do drzwi. Do pokoju wbiegł różowo włosy, cały czas podskakując

-Przestań skakać!- położyłem rękę na jego głowie próbując go uspokoić.

-Ej niszczysz mi fryzurę!- fuknął

-To to była jakaś fryzura- spojrzałem krytycznie na jego włosy które wyglądały tak jak zawsze.

-No już chłopcy, dajcie ręce- zakuła nas w kajdanki- możecie już iść

Wyszliśmy z domu i chłopak podskakując zaczął mnie prowadzić.

-Co jest z tobą nie tak? Możesz przestać skakać?

-Nie- przewróciłem oczami- za dużo przewracasz oczami

-A ty za dużo skaczesz- odgryzłem się- Daleko jeszcze?

-Parę ulic- odpowiedział nadal podskakując.

-Uspokój się dziecko

-Nie jestem dzieckiem- fuknął. W końcu przestał podskakiwać i szedł obrażony. Jakoś mnie to nie ruszyło. Szliśmy w ciszy co mi zupełnie nie przeszkadzało. W pewnym momencie pociągnął ręką stając przed jakimś domem. Z domu grała głośna muzyka, a w oknach błyskały kolorowe światła. Lekko się skrzywiłem widząc tłum jaki musiał być w domu.- Choć

Chłopak podszedł do drzwi i po prostu wszedł, ciągnąc mnie za sobą.

-Chris!!!- darł się chodząc po salonie. Meble były odsunięte pod ścianą tak żeby zrobić parkiet. Było w ciul dużo ludzi, większość tańczyła. Natsu przepychał się miedzy ludźmi, ledwo nad nim nadążałam. Doszliśmy do kuchni w której było dość sporo ludzi, różowo włosy wziął jakiś czerwony kubeczek, wypił zawartość, z krzywił się i odłożył kubek.

-Chris!!

-Czego drzesz ryja Natsu?- podszedł do nas blondyn o niebieskich oczach. Na oko był wyższy od mnie co od razu zaczęło mi przeszkadzać. Blondyn zmierzył mnie wzrokiem- A po co on?

Natsu uniósł skutą ręke do góry.

-Nowy sposób dyra. Zajebisty nie?

-No bez beki. Dobra masz i baw się dobrze- podał mu kubek a potem wlał do niego wódkę, sobie również- To co za dobrą imprezę- stuknęli się kubeczkami i Natsu wypił całą zawartość, na co patrzyłem szerokimi oczami. Coś mi się wydaje że będę musiał go pilnować. Złapał prawie pełną butelkę alkoholu, upił łyka a potem zwrócił się do mnie, jakby przypomniał sobie o moim istnieniu.

-Choć trzeba się ze wszystkimi przywitać.

Weszliśmy znowu do salonu i chłopak pociągnął mnie do DJ'a. Szepnął mu coś na ucho, a potem nadal gdzieś szedł w sobie znanym kierunku. Przepchaliśmy się do stołu zawalonymi kubeczkami, chłopak zwalił je na ziemie. Następnie wdrapał się na stół i stanął na nim. Musiałem podnieść rękę bo różowo włosy wyprostował się. Muzyka została ściszona, a ludzie popatrzyli na Natsu

Inaczej niż wszyscyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz