Natsu pov
Zdenerwowany szedłem pod dom Grey'a, trochę się bałem bo chłopak był wczoraj tak wkurwiony. Nie dziwie mu się, ale sami na to zasłużyliśmy. Trzeba znaleźć pozytywy w tej sytuacji, na przykład... Dobra tu nie ma pozytywów. Ja nawet nie wiem ile my mamy chodzić z kajdankami.
-Dzień dobry- przywitałem się z mamą Grey'a która wraz z synem czekała przed domem.
-Dzień dobry Natsu, dajcie ręce- podniosłem prawą i po chwili miałem już przykutą do chłopaka. Czarnowłosy szarpnął moją ręką i zaczął iść do szkoły.
-Czekaj- podbiegłem żeby nie zostać w tyle.
-Nie
-No weź- wyrównałem z nim krok, ale cały czas musiałem truchtać bo chłopak szedł szybciej. Nie moja wina że ma dłuższe nogi.-Stój- stanąłem i pociągnąłem za rękę, chłopak również stanął.
-Co chcesz- warknął
-Nie idź tak szybko bo nie nadążam- warknąłem
-A co mnie to
-To że nie pójdę dalej jak nie zwolnisz- chłopak podszedł i po prostu przerzucił mnie przez ramię.- Puść mnie!
Zacząłem go bić pięścią po plecach, drugą rękę miałem unieruchomioną przez kajdanki. W połowie drogi się poddałem i pozwoliłem się nieść.
-Co jest- usłyszałem gdzieś z boku głos Lucy. Próbowałem zobaczyć gdzie jest, ale w tej pozycji ciężko było unieść głowę. Jednak Grey mi to ułatwił bo po prostu postawił mnie na ziemi. Fuknąłem na niego i rozejrzałem w poszukiwaniu dziewczyny. Dostrzegłem parę metrów od mnie i chciałem do niej podejść ale znowu kajdanki mi przeszkodziły.
-No weź! Mam cię dość po paru minutach! Daj mi podejść do Lucy!- wykrzyczałem mu prosto w twarz.
-Nie- odparł oschle. No ja z nim nie dam rady. Zamachnąłem się i przywaliłem mu w twarz. Chłopak się z krzywił i przerzucił mnie znowu przez ramię.
-Wybacz Lucy, musimy sobie z Natsu coś wyjaśnić
I znowu byłem niesiony. Grey zaniósł mnie w mało uczęszczany korytarz. Przygniótł mnie do ściany i spojrzał prosto w oczy.
-Jeśli oboje mamy przeżyć skuci razem to musimy sobie ustalić zasady. Po pierwszy...
-Pozwalasz mi pisać na lekcji i nie blokujesz mi ręki- przerwałem mu
-Niech będzie. A ty nie ciągniesz mnie nigdzie
-A ty zwalniasz
-A ty mnie nie bijesz
-To chyba już wszystko. Jak nam się przypomni... A teraz możesz już mnie puścić- chłopak się lekko zmieszał i mnie puścił.
Dzwonek przerwał niezręczną cisze. Grzecznie poszliśmy na lekcje, tym razem chłopak nie blokował mi ręki. Jednak i tak nie ułatwiło faktu że była to chemia. Nie znoszę chemii. Położyłem głowę na ławce w celu zdrzemnięcia się.-Nie notujesz?
-Nie. I tak nic nie rozumiem.
-Mógłbym cię kiedyś pouczyć- zszokowała mnie ta propozycja. Wiedziałem że Grey jest dobry z chemii, ale on właśnie zaproponował mi pomoc.
-Mi?
-No a komu? Tylko ty jesteś zjebem z chemii- mruknął. Przez chwilę myślałem że to jakiś sen. Że zaraz się obudzę i to wszystko zniknie, kajdanki, Grey. Siedziałem lekko z kołowany, ale nie wiele się zmieniło. Oprócz tego że nauczycielka wstała od biurka i chodziła po klasie.
-Natsu, czemu nie zapisałeś?- spytała nauczycielka stojąca nad mną
-Eeee... Bo ja... Patrzyłem na pani włosy. Są przepiękne. Jakim szamponem je pani myje? Przez to farbowanie zniszczyło mi włosy. Poleca pani jakieś odżywki.
-Natsu... myślę że to nie pora na takie pytania. Zadasz mi je podczas dzisiejszej dodatkowej godziny. I proszę się nie śmiać, Grey, bo ty również musisz przyjść.
-Zabije cię- wysyczał mi wprost do ucha. Więcej się nie odezwał co mi bardzo pasował i dalej mogłem spać na chemii.
Kiedy tylko wyszliśmy z sali przypomniała mi się pewna rzecz.
-Wiesz bo znajomy mnie zaprosił na imprezę- chłopak spojrzał na mnie- I bardzo mi na niej zależy bo to jego 18. Rozumiesz chyba że nie mogę nie pójść
-Nie
-To dla mnie bardzo ważne. Czemu raz nie możesz odpuścić?
-O czym rozmawiacie?- z nikąd pojawiła się blondynka.
-O imprezie Chrisa
-Też idziecie
-Nie- nie dał mi dojść do słowa
-Nie można jakoś zrobić żeby on został, a ja poszedł
-Niestety nie. Musicie się dogadać. Grey czemu nie chcesz się zgodzić?- chłopak przewrócił oczami.
-Nie lubię imprez
-To będzie tylko jedna mała impreza. I będzie tam ciasto i alkohol. W końcu to osiemnastka więc będzie dużo ciasta. Zgódź się proszeeee
-Dobra już Natsu. Przestań skakać. Zgadzam się
-Jej- odruchowo przytuliłem chłopaka. Grey stał i tylko czekał aż go puszcze
-Tylko jeden warunek. Przestajesz skakać
-Zgoda
![](https://img.wattpad.com/cover/203062076-288-k750931.jpg)
CZYTASZ
Inaczej niż wszyscy
CasualeHistoria Natsu i Grey'a W końcu od nienawiści do miłości jeden krok? A w tym przypadku jak będzie? Fanfik dla ciula, niech to będzie taki prezent boyxboy