6.❤

9 1 0
                                    

  Budzę się i patrzę że nigdzie nie ma Olka. Rozejrzałam się po pokoju i nic.

-Olek...?

   Wychodzę z jego sypialni i szukam go w całym domu i tu też jest pusto. Nagle usłyszałam otwieranie się drzwi wejściowych więc podeszłam tam a Oluś zamknął je za sobą i w rękach trzyma reklamówki z zakupami

-Gdzie Ty byłeś ?

-W sklepie. Zapomniałem wczoraj zrobić zakupy

-Okey. Mam już iść do siebie czy mogę jeszcze trochę zostać tu ?

-Jeśli chcesz to zostań. Tylko powiedz o tym mamie -Uśmiechnął się i poszedł do kuchni z zakupami, które położył na blacie

-Dobrze- Zadzwoniłam do mamy i chwilkę z nią porozmawiałam, A potem idę do niego do kuchni -Cio robisz ?

-Śniadanko dla nas - Znowu sie uśmiechnął i słychać że zaburczało mu w brzuchu

-Oooo pomóc Ci ?

-A chcesz ?

-Tiakk

-To chodź - Wziął wszystkie potrzebne produkty i przyżądy po czym zaczął robić omlety A ja mu troszkę pomogłam

   Po niedługiej chwili wszystko jest gotowe i stoi na stole.

-Smacznego
   
   Usiedliśmy obok siebie przy stole i zaczęliśmy jeść swoje śniadanko
  
-Dziękuję i nawzajem

   Olek je powoli ciągle uśmiechnięty, a ja też jem powoli, trochę się zamyśliłam i jak zwykle kiedy myślę robię dziubek

-Nad czym tak myślisz ?

-Nad tym co się wczoraj działo i o tym że ja go nie kochałam. On mi wmawiał że go kocham ale teraz wiem że to była nie prawda.

-Hmmm. Oszukiwał Cię cały czas

-Tak, teraz już to wiem - Skończyłam jeść i wstałam od stołu zasuwając krzesło i poszłam pozmywać naczynia po sobie

-Ale teraz już nieważne. Nie ma go. A i jest sprawa -Wstał i poszedł za mną

-Hm? Jaka?

-Lepiej przestań robić dziubek jak myślisz bo ci tak zostanie

-A przeszkadza ci to ? -  Zaśmiałam się i umyłam to co miałam

-Niee, bo słodko wtedy wyglądasz

-Serio ?

-Tak -Też umył swoje i poszedł do salonu A ja do łazienki żeby się wykąpać

Pov. Olek

   Włączyłem sobie jakiś film A Matylda poszła do łazienki chyba się wykąpać. Zanim się zaczął film to poszedłem znowu do kuchni i zrobiłem sobie popcorn A jak już się zrobił to wróciłem do salonu i usiadłem na kanapie. Zacząłem oglądać horror. Po jakimś czasie kątem oka zauważyłem Matyldę jak wychodzi z łazienki w samym ręczniku i szybkim krokiem poszła do mojej sypialni A ja się mimowolnie uśmiechnąłem. Przyszła po kilku minutach do mnie owinięta moim kocykiem i usiadła obok.

-Pożyczyłam twoją koszulkę. I kocyk

-Okey -Jem popcorn i oglądam dalej ten horror o wężo-pająko-klaunach

   Patrzę na Matyldę A ona cała się chowa pod kocem i tak siedzi

-Co się stało ?

-Boję się

-Czeeego? -Kolejny raz uśmiech jest na mojej twarzy dzisiaj

   Ona wyciąga powoli swoją trzęsącą się i małą delikatną rączkę spod koca i pokazuje na film.

-T...tego -Jej głos jest drżący

-Yhyyym -Położyłem rękę na kocu i udawałem nią pająka. Słyszę że ona wstrzymuje oddech a ręką idę w stronę szpary przez którą mogę włożyć dłoń. Nagle moja ręka złapała ją za nogę i lekko łaskocze. Widzę jej rozszeżone źrenice i łezki przez koc który się zsunął Ale nadal łaskotam A ta się śmieje, czyli nie jest źle. Ja też się zaśmiałem i przestałem. Matylda szybko oddycha i poprawiła koc. Wyłączyłem film

-Too... co robimy ?

-Nie wiem a co byś chciał ?

-Też nie wiem

-To ja może pójdę się ubrać - Wstała

-T...tak -Czuję że lekko się zarumieniłem, odwróciłem wzrok. Matyldzia mi delikatnie poczochrała włosy i poszła sie ubrać w swoje ciuchy.

-Czemu ubrała prześwitującą ? -Mówię cicho sam do siebie

   Jak już się ubrała to przyszła i usiadła znowu obok mnie

-Co Ty taki czerwony na buźce?

-Nic, nic

-Yhyym. Zagrajmy w prawdę i wyzwanie

-Ok

-To zacznij

-Prawda czy wyzwanie ?

-Prawda...

Miłość sadysty♡♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz