rozdział 2

22 1 0
                                    

Wstałam o 9, i udałam się do łazienki, jak zawsze wykonałam kilka kresek na ręku

Krew zaczęła powoli płynąć, co przyniosło mi spokój i ulgę. Po tamtym dniu, bardzo się zmieniłam. Mam mocniejszy makijaż, przefarbowałam włosy z blond na czarne i noszę ciemne wyzywające ubrania, a od tamtego dnia na okrągło się tne.


Gdy wyszłam z łazienki, usłyszałam dzwonek mojego telefonu, okazało się że dzwoni moja przyjaciółka Aschley. Mam tylko ją, reszta osób się ze mnie wyśmiewa.
(Rozmowa telefoniczna)

Aschley- pochylone
Maggy - pogrubione

- Aschy, co chcesz.
- Meg, czy mogłybyśmy się spotkać, na plaży podobno urządzają imprezę, może wybierzemy się razem.

- A, o której jest ta impreza.
- o 20
- Niech będzie, pójdę tam z Tobą.
- jej!!! Widzimy się o 20 przyjadę po Ciebie.

- papa Aschley
- Narazie

Niefortunna Miłości...A Może Jednak Przeznaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz