[75]

959 64 1
                                    

Marek: dowidzenia

Dalsza część:

*wrocilem do domu i odrazu udałem się do pokoju Łukasza, zapukałem w drzwi po czym wszedłem do środka*
-hej łukii

*spojrzalem na chłopaka z ukosu* -co chcesz *skrzyżowałem zdenerwowany ręce*

*podszedłem do chłopka i usiadłem obok Niego na łóżku*
-dla ciebie
*powiedzialem wyjmując czekoladki z torby i dając je Łukaszowi*
-na przeprosiny

*zaczerwieniłem się lekko i spojrzalem na rzeczy trzymające przez chłopaka* -dziękuje *spóściłem wzrok i bawiłem się palcami*

-już się nie gniewasz? *uśmiechnałem się spoglądając prosto w oczy bruneta*

*spojrzalem raz na chłopaka raz na czekoladki i westchnąłem* -nie umiem się na ciebie gniewać słodziaku *uśmiechnąłem się i przygarnełem chłopaka w objęcia*

-boje się jutrzejszej walki
*powiedziałem wtulając się w łukasza*

-nie masz czego się bać skarbie i tak wygrasz *pocałowałem go lekko w czoło i pomasowałem po plecach*

-ale będziesz tam ze mną?
*zapytałem spoglądając na chlopaka*

-nie wiem czy zdąże kochanie *uśmiechnąłem się do niego przeprasząjaco i pogłaskałem po włoskach*

-musisz zdążyć....
*parsknąłem*
-a tak wgl to czemu miał bys nie zdążyć hym?...

- wiesz muszę załatwić parę spraw na mieście misiu

-jakich

- no nie ważne zobaczysz *pstryknalem go lekko w nosek*

-no okeej
*odpowiedzialem i przytuliłem się do chłopaka*

°kxk sms°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz