Ninjago One Shoty || zamówienia zamknięte.

Jay x Alice

Yandere — czyli coś wcześniej nie pisałam, i robię to pierwszy raz więc proszę o jakąkolwiek wyrozumiałość i eldo
OS dla ___kartofelek___
To jest rak i mi nie wyszło...

*

Ciagle go obserwowała, każdy jego krok, który stawiał. Jej pokój był pełny różnych notatek i tablic korkowych, no których wisiały jego zdjęcia.
Jego uśmiech to dla niej najlepsza rzecz na świecie, chęć bycia z nim jest przeogromna, ale jest jedna przeszkoda.
Nya aktualna dziewczyna jej crusha niszczy jej cały plan. Przez nia popada w nerwicę, wszystkie myśli są wokół jego, a chęć poznania go bliżej jest wielka, każda sekunda jest poświęcana na myślenie o jego osobie, bądź chodzeniem za nim. Wie o nim to co inni fani nie wiedzieli, widziała to co inni fanie nie widzieli, była o jeden krok przed nimi.
Każda osoba, która go lubi, bądź na niego spojrzy kończy nie fajnie...

Krok za krokiem, oddech za oddechem, chęć widzenia go codziennie jest jej marzeniem, które nigdy się nie udaje.
Wszystkie jej próby kończą się tak samo.

Psychiczny uśmiech ozdabia jej twarz kiedy trzyma ostrze noża przy ofierze. Krzyk, pisk, błagania nakręcają ją bardziej.

Słodki uśmiech ozdabia jej twarz kiedy jest przy innych, dobrze ucząca się dziewczyna, wzór do naśladowania to najczęstsze jek określenia.
Miła i słodka, a jednocześnie psychiczna i bezlitosna, nikt nie wyobraża że Alice, dziewczyna która jest życzliwa dla innych, pomocna i urocza, jest bezlitosna, psychiczna i zakochana do szaleństwa z Jay'u Walkerze-Gordonie niebieskim ninja, który wielokrotnie uratował miasto.

— Jeju, ale on słodziutki — pisnęła jakąś dziewczyna wskazując na niego.
Niezbyt rozsądny pomysł, to zdanie sprawiło że krew w jej żyłach przyśpieszyła swój bieg, złość ukrywana przez różowłosą w jej oczach.
To był niezbyt rozsądny pomysł, nieprawdzaż ?

— Maggie, widzę że ty też go lubisz, spotkamy się u mnie porozmawiać o nim ? — fałszywy uśmiech pełen chęci zemsty ozdabiał jej bladą twarz. Jednak większość nie widziała w tym uśmiechu nic złego, wyglądał uroczo, ah, ale oni naiwni...

Iście do Alice to niezbyt rozsądny pomysł, nieprawdaż ?

Tik, tak, tik tak, tik tak — dźwięk zegara roznosił się po pokoju różowo włosej, gdy ta czekała na swojego gościa.
Pokaźny zbiór noży ozdabiał jej ścianę.

Puk, puk — dźwięk pukania do drzwi rozniósł się po jej pokoju.

Zabawę czas zacząć...

*

— Kolejna ofiara.... — powiedział Zane zaniepokojony, od pewnego czasu coraz więcej osób z Ninjago umiera.
Jednak namierzyli osobę, która to robi.
Nie chcąc robić szumu wysłali jednego ninja aby z nią porozmawiał.

Iście do Alice to niezbyt rozsądny pomysł, nieprawdaż.

— Alice ? — spytał Jay wchodząc do jej pokoju, musiał trzymać się planu.
Eh, gdyby oni tylko wiedzieli że to jej plan na sprowadzenie go do niej.
Naiwni, czyż nie ?

Kiedy obie nogi Jay'a zetknęły się z podłożem okno z trzaskiem się zatrzesnęło.
Trochę go to wystraszyło.

Stuk, stuk, stuk — dźwięk chodzenia po jej pokoju rozosił się po jej całym domu.
Zmęczenie ogarnęło jego ciało, chciało mu się pić.
Na komodzie dziewczyny leżała szklanka wody.
Chłopak ominąłby ją, ale chęć napicia się była większa.
Niepewnie się napił wody.

Picie wody Alice to niezbyt rozsądny pomysł, nieprwadaż ?

Ciało Jay'a zetknęło się z ziemią, woda nie była czysta, zawierała różne proszki, o których składzie wiedziała tylko ona.

*

— Wypuść mnie ! — krzyknął Jay na dziewczynę, znajdowali się gdzie indziej, wszelkie urządzenia dzięki, którym była możliwość namierzenia mistrza piorunów, zniknęły...

— Nie krzycz — chciała już zrobić nacięcie na jego poliku, ale powstrzymała się.
Wreszcie on był jej, tylko jej.

— Gdzie on jest — spytała płacząca Nya swojego brata.
Nikt nic nie wiedział, nie wiedzieli co powiedzieć, nie wiedzieli co powiedzieć.

Jay Walker-Gordon zniknął... I został u Alice...

Jay zasnął, a różowo włosa wykorzystała okazję, złączyła ich usta, a chłopak myśląc że to jego ukochana odwzajemnił gest...
Jednak kiedy sobie przypomniał co się stało oderwał się od niej.

— Co ty robisz ?! — krzyknął na nią.
— Wypuść mnie szmato — to określenie wywołało smutek i złość.

Złoszczenie Alice to niezbyr rozsądny pomysł, nieprawdaż ?

🌺🌺🌺
Siemanko moi wyznawcy

Drugi OS tego samego dnia ? Progres !
OS dla ___kartofelek___
Mi się nie podoba D;
W sumie z żadnego One Shota nie jestem dumna...

Następny - brak -