Ninjago One Shoty || zamówienia zamknięte.

cole x reader

     dla a_tluczkiem_chcesz chyba powinno być dobrze, ale nie moja rola oceniać. miłego mua ((jeśli Ci się nie podoba to mogę napisać jeszcze raz< 3))

     skupione ciemne tęczówki chłopaka i ec dziewczyny obserwowały ekran śledząc akcję jedynie słysząc dźwięki z telewizora i własne oddechy. od dawna próbowali znaleźć czas dla siebie, ale ich harmonogramy zaprzeczały jakiemukolwiek spotkaniu ze sobą. to było tak irytujące, jakby szkoła i zagrożenia dla ninjago nie mogły zniknąć na jeden dzień. błogosławione dwadzieścia cztery godziny dla nastolatków szukających w sobie ciepła.
     głowa yn spoczywała na ramieniu bruneta natomiast jego ręka obejmowała ln w talii. i tyle starczyło. zwykły wieczór w swoich ramionach, który wyłączył im postrzeganie reszty świata będący nagle tak zbędny i nieważny.
     — tak bardzo dziękuję Ci, że jesteś. — szepnęła gdy film się skończył chowając swoją twarz w jego szyi. potrzebowała tego po tym stresującym tygodniu wymagającym wiele motywacji do ukończenia go – jak widać było warto.
     odpowiedzią na wypowiedź nastolatki był uroczy śmiech. wydawało się, że sami aniołowie go grali na perfekcyjnym pianinie, chociaż to i tak było za mało. to byłoby za łatwe gdyby tak prosta miarka jak słowa mogłyby opisać jak bardzo go i co w nim kocha.
     — to ja powinienem Tobie dziękować yn. — cole delikatnie wziął ją na kolana. w jego oczach była jak porcelanowa laleczka, której nie mógł stłuc, co było prawdopodobne przez jego ponad ludzką siłę i ogólny charakter, gdzie momentami naprawdę był niezdarny. ale nie w tej chwili gdzie najdelikatniej chwycił ją i przytulił. ponownie szukał w niej ciepła nigdy nie otrzymanego w takiej ilości jak potrzebował.
    ten wieczór był najskuteczniejszym lekiem na jego złe samopoczucie, którego żaden lekarz nie mógł wypisać.
     chociaż od leków łatwo idzie się uzależnić, racja?