może to nie jest najlepszy fluff, ale tak mi pasowało. bez przesadnych reakcji, czy relacji-
louis0985 ((wattpad mi nawet nie pomagał w próbie oznaczenia)) — jakby Ci coś się nie podobało to krzycz i napiszę drugi raz mua. miłego< 3!!
niebieskooki spał w ramionach swojego przyjaciela owijając ramiona wokół jego talii. księżyc oświetlał dwóch nastolatków pomagających sobie nawzajem w swoich rozterkach sercowych. cóż za pech, że jednego dnia nya zerwała z szatynem, a cole dostał kosza od swojej wybranki – a przynajmniej taka była oficjalna wersja zdarzeń.
zdecydowanie to był niefortunny dzień. jednak ta chwila – skóra przy skórze, ciało przy ciele i ciche słówka szeptane z miękkością w głosie stanowiły rekompensatę pierwszej połowy doby.
— cole. — zaczął zaspanie jay z chrypą w głosie otwierając oczy. — myślisz, że świat mi w końcu da szczęśliwą miłość? — zapytał patrząc za okno.
— nie wiem jay, ale chętnie pomogę Ci się dowiedzieć. — odparł obserwując sufit otrzymując cichy śmiech jako odpowiedź.
— to będzie długa droga. — brunet wręcz czuł jak jego przyjaciel przewraca oczami z irytacją. to było urocze.
— ale na pewno warta swojej ceny. — nieświadomie przyciągnął go bliżej mając obawy co do tego. mienie szatyna na wyłączność była atrakcyjniejszą opcją. nie wyobrażał sobie, że ktoś inny będzie z nim i przeżyje te wszystkie chwilę, w których to on chciał brać udział.
czy to była zazdrość? najprawdopodobniej.
— mam nadzieję cole. — stwierdził, westchnął cicho czując dłoń brookstone na swoich włosach bawiących się nimi. kreślił różne szlaczki szukając w tym upokojenia.
bo jeszcze nie zdążył wyznać mu wszystkiego co zamierzał tego wieczora.
CZYTASZ
Ninjago One Shoty || zamówienia zamknięte.
Casualeblagam, to jest okropny cringe, zalecam przeczytanie drugiej ksiazki typu os na tym koncie bo jest O WIELE LEPSZA. ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE aktualizacja zamówień i innych dupereli - nie piszę 18+, mogą być spicy os, ale z warunkiem, że i postać i oc/r...