Z nogą jest już lepiej. Mój "wspomagacz" Zaczął mi przeszkadzać w życiu, a nie je ułatwiać. Jednak mama kazała mi je nosić.
Nareszcie skończyłam lekcję dzisiaj tak mi się ciągnęło to wszystko. Stoję przed szkołą i jeszcze gadam z przyjaciółkami. Nagle podbiega do mnie Julka i na mnie wskakuje.
Ja: jezu co ty tu robisz??!
Julka: Karolek mnie pilnuję! Bardzo dziekuje za ten obrazek wygrałam!!!
Ja: cieszę się
Karol: Julka! Nie możesz od tak o uciekać! I nie zapomnij, że Nina ma nogę skręcona
Julka: nie lubię cię!
Karol: dobra... To zrobimy tak pójdziemy do tego twojego ulubionego sklepu z zabawkami i ci coś kupie, a później wrócimy do domku i zrobię obiadek
Julka: a Nina? Proszeeeee
Ja: wiesz co bardzo bym chciała pójść z tobą, ale mam wizytę u lekarza rodzice zaraz przyjadą
Julka w tym momencie się rozpłakała. Dziewczyny się zdziwiły, że mam dobry kontakt z Karolem. Nie mówiłam im o tym jak się wszystko potoczyło z ta nogą.
Ja: ej słońce nie płacz. Jutro jest sobota. Możemy się spotkać ale to już jutro. Zrobię dla ciebie prezent. Tylko spytaj się mamy i namów tego swojego braciszka żeby napisał mi dobrze
Julka: dobrze, a teraz Karol idziemy choć
Karol: już idę papa
Ja: pa
Karolina: podobno go nienawidzisz
Ja: gadam z jego siostra nie z nim
Ola: ale byłaś by niego i nawet go narysowałaś
Ja: tak wiem, dobra dziewczyny ja już lecę
U lekarza jak zwykle na czekałam się jak głupia, a w gabinecie byłam 10 min.
W domu byłam o 18. Zrobiłam sobie kolację i włączyłam telewizor. Kiedy poczułam wibracje postanowiłam sprawdzić kto to
Od Karola
Hejka mama się zgodziła ucieszyła sie, że mamy dobry kontakt. Mam jechać z wami, a później idziesz do nas na noc co o tym myślisz?
Do Karola
Ale wykorzystujesz sytuacje czekaj chwile
Ja: mamo? Mogę jutro do Karola ja noc? Bo najpierw idę z Julka jego siostrą
Mama: tego co niby tak nienawidzisz?
Ja: no tak tego
Mama: dziecko nie oszukuj się wy tak pasujecie do siebie. Czekam aż zostaniecie parą, a ta jego siostra urocza
Ja: mamo! Umówiłam busie z jego siostra, a on ma iść z nami, a to nocowanie to inicjatywa jego mamy zapewne
Mama: założę się, że jego mama też chcę żebyście byli razem
Ja: haha śmieszne
Mama: ale nie wiesz tego czy naprawdę jego mama mu kazała
Ja: no nie
Mama: mogłabyś go tu zaprosić kiedyś
Ja: tak tak to mogę czy nie?
Mama: możesz
Do Karola:
Dobra mogę, a teraz godzina
Od Karola
No o 10 pod Pałacem Kultury
Do Karola
Ok
Wyszłam na górę by zacząć przygotowywać niespodziankę dla Julki. Chciałam ja narysować. Poprosiłam Karola o pare jej zdjęć. Ten głupek wysłał same brzydkie, ale wkońcu dla jakieś ładne. Rysowałam ja przez 3 godziny. Kiedy uznałam, że jest perfekcyjnie poszłam spać.