Mimo ciągłego wypierania się przeszłości ona nadal za mną podąża ciągle widzę siebie pochłoniętego przez złości i pragnienie zdobycia potęgi.
Odrzuciłem rodzinę ,swoją siostrę swoje przyziemne życie.
Z jednej strony żałuję ale z drugiej nie.
Bez tego wszystkiego nie przekonałbym się ,że bakugany to nie są zwykłe bezmyślne zabawki a żywe istoty takie jak my.
Nie poznałbym Heliosa nie spotkał się z Danem.
Moja wiedza byłaby uboższa.
Mimo tego widzę to doskonale ,błędy przeszłości będą się ciągnąć za człowiekiem nie ważne co zrobi.
Bronię Vestalię poświęcam ogromne ilości czasu na udoskonalenie technologii naszej planety aby była bezpieczna. Nic nie pomaga.
Zawsze gdy przechodzę obok mieszkańców słyszę ich szepty ,jedne przerażone a inne zafascynowane moimi osiągnięciami.
Młodsi Vestalianie najczęściej właśnie szeptali z podziwem, ci starsi niestety ze strachem i wrogością.
Po nocach śnią mi się czasy mojej przynależności do Vexosów to jak wiele strasznych rzeczy robiłem wtedy sądząc,że jest to jedna z najlepszych rzeczy w moim życiu.
Jakby nie patrzeć cierpiało przeze mnie pełno bakuganów eksperymentowałem na nich bez limitu sprawdzając wszystko, jedynie dla nauki i siły.
Ostatecznie Helios nie jest super bakuganem ale mam świadomości jednego. Helios w starciu z Drago miałby szansę wygrać to mi wystarczało. No właśnie Mi. Nie Spectrze on byłby wściekły i robiłby wszystko aby ta szansa zamieniła się na pewność.
Nie raz po powrocie do mieszkania zaglądam do tej szuflady gdzie widnieją dwie maski.
Jedna Czerwona ze złotymi zdobieniami z zasłoniętym jednym okiem oraz druga brązowo biała z abstrakcyjnymi wzorami jak jej właścicielka.
Na samo wspomnienie o dziewczynie na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
Szkoda ,że odeszła.
Takie życie jak to mawiają trzeba iść dalej paląc za sobą mosty przeszłości.
YOU ARE READING
Jak Keith Fermin stał się Spectrą.
FanfictionKeith od dłuższego czasu myślał nad tym aby zapisywać swoje przeżycia. Czuł doskonale ,że kiedyś mogą mu się te zapiski przydać. Nie będzie to pamiętnik ani dziennik będą to ,,losowe,, kartki które wpadły w ręce Keitha na których zapisywał nie zaw...