zayn: gdzie ty jesteś
louis: a co chcesz
zayn: Gdzie ty jesteś.
louis: okay okay u siebie w domu z Harrym a co chcesz
zayn: liam
louis: co liam
zayn: on musi wyjechać
zayn: znowu osoba którą kocham mnie zostawia
zayn: najpierw moja rodzina
zayn: a teraz on!
louis: nie panikuj zayn
louis: mówiłeś że Liam będzie w jednostce w mieście
zayn: kazali mu jechać na ważna misję czy coś
louis: już do ciebie jedziemy
zayn: ja go kocham i chce go na miejscu a nie na drugim końcu świata
louis: zayn
louis: pamiętasz co mówiła nam moja mama
zayn: mówiła wiele...
louis: mówiła że jeśli kogoś kochamy to kochamy
louis: bezwzględnie na to jaki jest
louis: ludzie się zakochują w sobie
louis: im bardziej kogoś kochamy
louis: tym bardziej tęsknimy, umieramy z tęsknoty do tej osoby
louis: ale jeśli tego wymaga życie
louis: trzeba dać tej osobie odejść
louis: nawet jeśli sami nie damy sobie z tym rady
zayn: nie chce dać mu odejść
zayn: dlaczego ja?
zayn: dlaczego zawsze ja muszę cierpieć
zayn: co ja zrobiłem, że mnie teraz tak wszystko krzywdzi?
louis: kurwa zayn, jesteś najwspanialszym człowiekiem na świecie, jesteś mądry, śliczny, cudowny, każdy powinien mi zazdrościć takiego przyjaciela jakim jesteś ty
louis: najwyraźniej ktoś tam, uznał że czasem musisz pocierpieć
louis: otwórz nam drzwi x kocham cię bracie
Witam! Chcecie jakiegoś świątecznego one shota?
PS. Ten rozdział jest dla mnie mega ważny, sama straciłam ważną dla mnie osobę (nie mówię że zayn straci liama)
Myślę że każdy kiedyś taką stracił.
Ja straciłam tą osobę przez wypadek, jego wypadek. Trudno mówić kiedy ktoś umiera, ale taka jest rzeczywistość. Jeśli ktoś z was chciałby się wygadać na ten temat zapraszam na dm. Kocham was!
![](https://img.wattpad.com/cover/194480939-288-k535932.jpg)
CZYTASZ
i m(k)iss you ; ziam
RandomPrzypadki chodzą po ludziach... Nawet po pisarzach... ! zakończone !