Teraz dialogi będą wyglądać tak:
T: tom
Tr: Tord
E: Edd
M: Matt
Mogą się też pojawiać Paul i Patrick:
Pu: Paul
Pat: Patrick
Miłego czytania!Pov. Toma
Okej...muszę przyznać że mnie zaskoczył ale chyba...podobało mi się?
Nie przeszkadzało mi to jak mnie całował. Jego miękkie usta i takie słodkie.Ohhh...kurwa ja się chyba w nim zakochałem...i co mam teraz zrobić do cholery?! Okej, najpierw muszę się uspokoić. Chodziłem cały czas zdenerwowany, w pewniej chwili wybiegłem i wbiłem do Edd'a może on coś mi poradzi z moimi uczuciami.
T: EDD!! WYŁAŹ DO KURWY NĘDZY!
E: AAAAA!!!! Tom japierdole nie drzyj tak tego ryja!
T: No sorry ale mam sprawy 'sercowe'-
Powiedziałem na szybkoE: W końcu Tom! Myślałem że nigdy sobie nikogo nie znajdziesz! A więc kto to?- zapytał z promienistym uśmiechem i chyba z nadzieją w oczach żeby nic się nie zepsuło.
T: Ale Edd...to nie jest...dziewczyna...- myślałem że mnie wyprowadzi zaraz z swojego mieszkania ale on tylko kazał usiąść mi na krześle.
E: Rozumiem Tom ale powiedz kto to - jeszcze chwila i zaraz tu wybuchnie
T: No bo...ja kocham się w...Tordzie...
Edd'a wmurowało aż, stał i się nie ruszał, cola która była w jego ręku teraz jest na ziemi i się wylewa na podłogę.
E: Ołł....Tom ja nie chcę nic sugerować ani nic ale...nie uważasz że Tord jest niebezpieczny?-
No nie wierzę....Edd po raz pierwszy powiedział że Tord jest niebezpieczny.
E: Daj mi to chwilę przemyśleć Tom...
Pov. Matt'a
Ale ja jestem piękny! Nigdzie nie znajdzie się takiej osoby jak ja!
Pov. Torda
Siedzę na kanapie i łzy dobrowolnie mi spływają po policzku. Czułem się bardzo zmęczony ale oglądałem cały czas telewizor.
/Time skip/
Była 21:32 a ktoś pukał do drzwi. Gdy otworzyłem zobaczyłem Pata i Paula nie spodziewałem się ich tutaj.
Pat: Hejka Tord! Przepraszamy że tak późno ale ktoś mnie poprosił o podwiezienie do twojego domu.
Tr: Pat ale kto? Kto normalny chce jeździć do mnie? Szczególnie że chyba zostaliście mi tylko wy...-
Spuściłem głowę do dołu i zamknąłem oczy, łzy znów zaczęły mi spadać. Nagle poczułem że coś mnie przytula, nie coś a raczej ktoś, był miękki i taki ciepły.Otworzyłem delikatnie oczy i ujrzałem....Toma?! On się tylko na mnie spojrzał i uśmiechnął się słodko, wytarł moje łzy i pocałował w czubek nosa. Nie wiedziałem o co chodzi, nic już nie rozumiałem.
T: Hej...Tordie nie płacz, jestem tutaj.
Tr: Czy t-to tylko s-s-sen? - spytałem jak bym bał się odpowiedzi bo tak było, chciałem żeby to było naprawdę i jak się okazało...to był zwykły sen...
Gdy spadłem z kanapy w tedy się obudziłem....moje łzy lały się strumieniami, zwinąłem się w kulkę i tak płakałem. Po 15 dziwną wiadomość.
'Otworzysz mi drzwi?'
Podszedłem do drzwi i je otworzyłem tak po prostu, każdy mnie zna w tym mieście i nie odważy się tu przyjść bez mojej zgody chyba że Pat i Paul ale oni dawno śpią. Więc kto to może być?
![](https://img.wattpad.com/cover/206138029-288-k234280.jpg)
CZYTASZ
Tęskniłem...[TomTord] [ZAKOŃCZONE]
ФанфикHejkaa To jest moja pierwsza książka Opowiada ona o TomTord Wszystko się dzieje po The End Mam nadzieję że kto kolwiek ją przeczyta Zapraszam