Chłodny jesienny wieczór.Konoszanie świętują pokonanie Kyuubi'ego no Kitsune,przez ich ukochanego bohatera Yondaime Hokage, Minato Namikaze.
Stało się to dokładnie sześć lat temu ,10 października.
Tego samego dnia narodził się mały blondyn o niebieskich oczach ,naznaczony lisimi bliznami.
_________________
Mały blondyn o oczach błekitnych jak ocean,szedł właśnie w stronę swojego domu.Mijani ludzie rzucali mu spojrzenia pełne pogardy ,nienawiści i wściekłości.
-Dlaczego Sandaime pozwala żyć temu demonowi?
-Powinień już dawno zdechnąć!
-Przeklęty Demon!
-Przynosi tylko nieszczęście!
-Kyuubi!
Tak szeptali ,niby cicho lecz na tyle głośno by chłopiec ich usłyszał.Przez lata był tak traktowany,wyzywany ,opluwany i czasem bity.
Szedł przed siebie udając że nie zwraca na to uwagi. Ale jak długo może udawać sześciolatek?
^^^^Time Skip^^^^
Blondynek był już blisko swego miejsca zamieszkania gdy poczuł dym.Szybko pobiegł w jego kierunku i dojrzał płomienie.To płoneło jego mieszkanie.Z oczu chłopca pociekły łzy ,dookoła słyszał śmiechy mieszkańców i ich krzyki:
-Dobrze mu tak!
-Niech wie że go niechcemy !
-Głupi demon.
-Żeby wreszcie zdechł!
Naruto nie mogąc wytrzymać tej całej nienawiści płynącej w jego kierunku po prostu uciekł ze łzami w oczach .
Oczywiście następnego dnia gdy Sandaime Hokage, Hiruzen Sarutobi się o tym doweiedział to wyznaczył chłopcu inne mieszkanie i ukarał sprawców .Ale tego dnia w chłopcu coś pękło i żadne słowa nie mogły tego zmienić .
CZYTASZ
Maska Cierpienia *Naruto* Zmiany
FanfictionNaruto od najmłodszych lat był samotny. Żaden z mieszkańców Konohagakure no sato go nie uznał. Co zrobi nasz bohater?