17.00
Pod wille podjechał samochód powiedziałam że jadę ze znajomymi do galerii. Więc nic nikt mi nie powie.-hej jestem Roxy
-hejka Charli miło poznać dziewczynę mojego przyjaciela
-gdzie jedziemy Leo?
-zobaczysz na miejscu
-musisz być taki tajemniczy-udałam obrażoną
-no oczywiście że tak
Dojechaliśmy nad jeziorko. Wysiadalam z samochodu a gdy to zrobiłam Leo wziął mnie na ręce i poszedł na molo. Postalismy tam chwilę było tam tak pięknie.
-Dziękuję że mnie jednak nie zostawiłaś. - Uśmiechnęłam się
-wiesz że chciałam dobrze
-Wiem ale wolałbym być z tobą te 3 miesiące niż już nigdy. Zakochałem się pierwszy raz tak poważnie i cieszę się że mogę spędzić z tobą tą chwilę. - wziął mnie na ręce i pocałował a potem zrobił trzy kroki i wskoczył do wody znużylismy się w toni.
-ja nie umiem pływać - krzyczałam żeby zwrócić uwagę na siebie. A Leo podpłynął a ja go zatopiłam.
-ty wariatko - zaśmiał się i mnie ochlapał
Chlapaliśmy się wodą i się wyglupialismy. Usielbiam z nim spędzać czas. Potem wyszliśmy z wody i skierowlismy się do auta gdzie Charli czekał i patrzył na nas a potem dał nam ręczniki. Po wytarciu się postanowiliśmy iść się przejść wzdłuż wybrzeża jeziora. Rozmawialiśmy i robiliśmy sobie zajęcia. Leo założył nam wspólnego instagrama żeby wszyscy patrzyli na nasze wspólne wspomnienia i żeby on później mógł wspominać. A teraz powiem wam coś teraz dopiero się cieszę z życia. Jestem prawie wolna. Do godziny 20 byliśmy nad jeziorkiem a potem pojechaliśmy do domu. Położyłam się na łóżku i rozmarzyłam się. Zasnęłam dość szybko a na zajutrz źle się czułam ale nie dam się chorobie więc poszłam do szkoły z bólem. Leo widział że coś jest nie tak ale próbował mi pomóc i nie dołował mnie. Ale w pewnym momencie zasłabłam i przyjechał po mnie tata.
-Dzien dobry Panu - powiedział Leo
-Dzień dobry - popatrzył na nasze złączone ręce ale nic nie powiedział - pomożesz mi ją wziąść do auta musimy jechać do szpitala.
-Mogę jechać z wami? - zapytał Leo
-No dobrze chodź. - Weszliśmy na oddział ja na rękach mojego chłopaka. Położył mnie na łóżku w moim pokoju i podpieli mnie pod kroplówkę.
Lekarz kazał mi zostać na noc na oddziale. Wieczorem już się lepiej poczułam więc wstałam z łóżka i poszłam się przejść po oddziale. Skierowała się do dziewczynki którą ostatnio poznałam będąc tu.
-hej Cora
-Hej Roxy - dziewczynka wstała z łóżka i podbiegla i się przytulił
-Co robisz? - zapytałam
-Rysowalam chcesz się dołączyć? - zapytała a ja się zgodziłam i bawiłyśmy się trochę. Fajna jest i dobrze się dogadujemy.
-Lece juz spać ty też młoda do łóżka. - zaśmiała się
-Dobrze Roxy
-Dobranoc
-Papa przyjdź jutro się pożegnać
-Napewno przyjdę Cora
Poszłam wzdłuż korytarza i patrzyłam na tych rodziców patrzacych na umierające dzieci. Poprostu mi się aż chciało płakać. A ja dziś zaczęłam chemioterapie i może trochę dużej pożyje. Chciałabym jeszcze coś przeżyć ale wiem że to będzie ciężkie bo jak będąc w szkole zaslablam. Usiadłam na łóżku i zadzwoniłam do mojego chłopaka
-Dziękuję
-Kochanie nie masz za co odpocznij ja przyjadę jutro po ciebie z twoim tatą.
-cieszę się misiu a to ty powiedziałeś mu?
-Tak i on się cieszy że jesteś ze mną
-jeszcze dużo przeżyjemy razem pamiętaj - Uśmiechnęłam się na te słowa skończyliśmy rozmowę i poszłam spać
![](https://img.wattpad.com/cover/194853611-288-k79988.jpg)
CZYTASZ
Nie Zostawiaj Mnie /L.D. [zakończone]
FanficPoznanie jednej osoby może tak naprawdę zmienić całe nasze życie, wrócić je do góry nogami zmienić wszystkie poglądy. pokazać świat którego tak naprawdę nigdy nie widziałam. Czy teraz coś się zmieni? Kogo poznam? Z kim się spotkam na tej nowej drodz...