4

471 10 1
                                    

Uhh.. Moje relacje z Kookiem, są jeszcze gorsze niż przedtem! Gdybym wiedział, że przez ten cholerny pocałunek tak się od siebie oddalimy,to bym się nigdy na to nie zgodził. TnT

*
Leżałem sobie na łóżku i przeglądałem instagrama znajomych,
M. In. LalalaLisy, JennieKim i kilka innych.
Nagle do pokoju zapukał mi Jungkook i powiedział, żebym się sprężal, bo zaraz wychodzimy.

*
Jedziemy do szkoły. Nic więcej powiedzieć nie mogę.. Hyh.
Czytam sobie własnie yaoi,jestem w najlepszej części. Mraw xd.

Pov.Jungkook

Hmm.. Co on tak tam czyta?

Nosz kurna, kiedy się nad nim nachylam, to zawsze odwraca telefon, skubany...
Mam pomysł!

Jungkook oblizał swój palec i celował Taehyungowi w ucho.
Kook nigdy nie pudlowal, miał świetnego cela, i tym razem też trafił.
Przerażony Taehyung od skoczył upuszczając telefon na podłogę samochodu.
Zwinny Kook przechwycił telefon, jeszcze zanim niebiesko włosy zdążył zrozumieć co się dzieje.

- Jungkook! Cwelu! Oddawaj telefon!

Jungkook nie reagował, tylko zaczął czytać na głos.

- Ohh.. Jihyo! Ale ty jesteś ciasny! Ah..
Ahh.. Will! Oh.. Szybciej!

- Kurwa, kurwa, kurwa!!! Nie czytaj tego! Grzybie cholerny!

Na to JungKook tylko się dźwięcznie zaśmiał i rzucił młodszemu telefon.

- Hahaha, masz. Zaraz wysiadamy, więc chowaj telefon, a szczególnie te hentaie.

- Ugh..

*

Pov. Taehyung

Uhh.. W końcu koniec tych męczarni jakimi są lekcje!

Zastanawia mnie, dlaczego nie było dzisiaj Jimina.
Tym razem to ja na niego czekałem, a zawsze było odwrotnie. Może jest chory?
Nieee... Powiedziałby mi, jako pierwszemu.

- Taehyung!

- Hmm..

Rozejrzałem się na wszystkie strony, ale nikogo nie widziałem.

- Kurna, Taehyung! Grzybie! Za drzewem!

- Jimin?

- Nie kurna, święty mikołaj. No jasne, że Jimin!

- Oh.. Dlaczego cię nie było w więź.. Szkole?

- Zaraz się wszystkiego dowiesz, a teraz wsiadaj do samochodu, jedziemy w nasze miejsce.

- Dobra..

Przez całą drogę się nie odzywał.
O ku.. A co jeżeli Hoseok mu powiedział o tym, ze przelizałem się z Kookiem?!
Jeżeli mu powiedział, obiecuje, że gnoja zajebie.
Chciałem sam Jiminowi powiedzieć, a nie żeby się o tym dowiedział od kogoś innego.

*

- Jesteś obrzydliwy

- A to niby dlaczego?

- Hah.. Ty się mnie pytasz dlaczego.
Dlatego, że się z Kookiem całowałeś! Po pierwsze. Kazirodztwo jest fuu, a po drugie, dobrze widziałeś, że podoba mi się Kook, a tak czy siak się z nim przelizałes!

- Jimin.. Posłuchaj

- Nie chcę cię słuchać! Nie chcę cię znać!

Pov. Jimin (kilka godzin temu)

- Ohh.. Cześć Jimin!

- Cześć J-Hope, czego ty taki wesoły?

- No bo, widziałem jeszcze się Tae liże z Kookiem! Kazirodztwo jest mraw, a szczególnie w ich wykonaniu!

No nie zesraj się.
Ale czekaj..
Tae przelizał się z Kookisiem?!
Normalnie płakać zacząłem, ale to nie był szloch, tylko prawdziwy płacz!

- Ooo... Chim Chim, nie płacz! To było tylko wyzwanie od Jina, wiesz jak to jest pod wpływem towarzystwa.

- Tak wiem, ale.. TaeTae dobrze wiedział, że Kook mi się podoba! A tak czy siak to zrobił! Nie pomyślał o mnie!

- Nie smuć się

- Dzięki, naprawdę pomogło
-powiedziałem z ironią-

- chodź, pójdziemy na pizzę. Może to cię od tego od ciągnie -uśmiechną się-

- Mhm.. Dobra, chodź..

Pov. TaeHyung

Zabije cię J-nadziejo!

Zabiję grzyba!
Rozszarpie.
Zakopie pod mostem, w najrzadziej odwiedzanym miejscu w Seulu.
Będę cię bardziej męczyć niż August.
Wyrwe nogi z dupy i wepchnę ci w ryj.
Wydłubie oczy.
Podobno August D jest chory.
Ja jestem bardziej.

Przez rozmyślania jak skończy Hoseok nawet nie zauważyłem kiedy zostałem sam.
Straciłem jedna z najważniejszych dla mnie osób.
Jimina.
Mojego pierwszego i pewnie ostatniego najlepszego przyjaciela.

Zrobię wszystko, żeby był z Kookiem.
Nie wybaczę sobie tego, że go straciłem.

Nie kontrolowanie po moim policzku zaczęły spływac łzy.

———

Nie do końca mi się podoba ta książka. Za szybko i błędnie się rozwija quq.

Brothers|TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz