Skrywane uczucia II

1.2K 40 20
                                        

Kiedyś powiedzieli sobie, że mogą na siebie liczyć, że niezależnie od tego co będzie się działo, każde z nich może przyjść do drugiego, wypłakać się, wygadać lub po prostu pomilczeć. Pomimo tego, że ich drogi rozchodziły się i schodziły kilkukrotnie wiedzieli, iż są przyjaciółmi na dobre i na złe. Z tego też powodu bez zawahania wpisała kod do klatki, który był jej znany od dawna i zapukała po chwili do drzwi mieszkania nr 21.

- O... Cześć - powiedziała Magda, otwierając jej drzwi w samym ręczniku i uśmiechnęła się troszkę ironicznie.

- Jest Kuba? - zapytała Natalia troszkę zmieszana zapłakanym głosem.

- Kąpie się. - Kobieta zerknęła na nią uważniej i spojrzała tryumfalnie.

- A.. A mogę wejść? - Policjantka nie potrafiła spojrzeć Magdzie prosto w oczy, bo doskonale wiedziała, że to ona jest na wygranej pozycji.

- Jeśli musisz, aczkolwiek... nie będę ukrywać, że nie jest nam to zbyt na rękę - dodała partnerka Roguza, otwierając przed nią drzwi.

Natalia weszła do środka, siadając na kanapie i rozglądając się dookoła. Postanowione na stole kieliszki wina i przygotowana kolacja jednoznacznie wskazywały na to, że ta dwójka miała inne plany na wieczór niż spotkanie z nią. Poczuła się bardzo niezręcznie i westchnęła, czując na sobie cały czas wzrok Magdy. Mogła przypuszczać, iż nie był on przychylny i serdeczny.

- Kochanie, i jak tam? Gotowa? Bo ja już jestem bardzo głodny... - Roguz wszedł do salonu, zakładając koszulkę i spojrzał zaskoczony na Nowak, która podniosła na niego wzrok. - O, cześć... - stwierdził nieco zmieszany, patrząc to na swoją partnerką, to na Natalię.

- Hej... - powiedziała troszkę niepewnie i uśmiechnęła się smutno. - Widzę, że wam przeszkodziłam, więc lepiej będzie jeśli już pójdę... - Policjantka wstała z kanapy i wyminęła Kubę, doskonale wiedząc, że Magda w tym momencie uśmiecha się zwycięsko.

- Nie, nie, poczekaj. Jeśli już przyszłaś, to znaczy, że coś się stało. - Kuba chwycił ją za łokieć i uśmiechnął się delikatnie. - Ubiorę się tylko i przejdziemy się, hmm? - puścił jej oczko, podchodząc jeszcze tylko do Magdy i skradł jej buziaka, obiecując, że wróci niedługo.

Listopadowy wieczór był wyjątkowo ciepły, ale pomimo tego Natalia czuła jak cała drży. Emocje wieczoru wciąż dawały o sobie znać, a teraz nie wiedziała co powiedzieć, jak zacząć... W torebce wciąż miała butelkę wina, ale dotarło do niej, że Kuba chce wypić ją z kimś innym.

- No to co się dzieje? - zapytał w końcu Roguz, kiedy cisza trwała już bardzo długo. Usiadł na pobliskiej ławce, pokazując jej miejsce obok siebie. - Natalia... - dodał po chwili, widząc, że policjantka nie wie, co powiedzieć.

Nowak w momencie rozpłakała się jak małe dziecko, które nie dostało zabawki i wtuliła się w jego ramiona z całych sił. Kuba natomiast pozwolił jej wypłakać się, widząc, że blondynka tego potrzebuje.

- On... on mnie zostawił - wyszeptała cicho, wtulając się w policjanta jeszcze mocniej, a Kuba nic nie odpowiedział, tylko trzymał ją kurczowo, chcąc jej dać swoje wsparcie. - Powiedział, że wie, że go nie kocham... I tak po prostu wyszedł - dodała, oddychając ciężko.

- Przykro mi. - Roguz westchnął, gładząc ja po włosach.

- Kuba... Ja... Ja wiem, że to wszystko... to w hotelu i w ogóle... - zaczęła niepewnie po dłuższej chwili, bo układała sobie w głowę tę rozmowę już w drodze do jego mieszkania, ale przy nim wszystko było trudniejsze.

- Natalia, dla mnie to co było w hotelu... - Kuba spojrzał na nią, odsuwając ją troszkę od siebie, aby móc zerknąć jej prosto w oczy. - Nie chcę tego rozpamiętywać. Ja... jestem w związku z Magdą, jesteśmy szczęśliwi i jeśli przyszłaś...

- Nie, nie przyszłam po nic - wyszeptała, wstając, bo zrozumiała, że pojawiła się tutaj kompletnie bez sensu. Widocznie nie zasługiwała na szczęście, a może po prostu nie wykorzystała w odpowiednim momencie swojej szansy. Kuba wiele razy pokazywał jej, że coś do niej czuje, a ona ciągle go zbywała, oszukiwała się, iż do siebie nie pasują, a teraz było już za późno. - Przepraszam, że w ogóle się tutaj pojawiłam - dodała łamiącym się głosem i udała się w kierunku swojego mieszkania.

One shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz