#12

10 2 0
                                    

Idziemy przez mur, przedzieramy przez przestworza. W oka mgnieniu polegają wszyscy. Szum wiatru otula nasze ciała, głód towarzyszy niezmierny. Wyciągają z pochwy szable, podcinają sobie nogi. Brat do brata nienawiścią pała. Nieszczęście gotuje się w ogromnym piecu, droga zbawienia zasypana została na piach. Idę na wojnę, w ręku trzymam kwiat, on trzyma pistolet, który zrani serca nas wszystkich.

Serce poety I ✔️Where stories live. Discover now