Ostrzegam, że będą sceny +18... Chociaż i tak wszyscy mają to w dupie. I tak to przeczytają. Tak czy siak, ostrzegałam.
Ayato
Minęły jakieś dwie godziny od mojego ostatniego spotkania z bratem, a ten idiota do tej pory nie przyszedł. Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem, że potrafi tyle beze mnie wytrzymać. Jest to naprawdę jego wielkie osiągnięcie, zważając na to, że przez ostatnie kilka dni kleił się do mnie jak rzep, który znalazł idealny dla siebie kawałek sierści, do której mógłby swobodnie przylgnąć i nigdy nie puszczać.
Przewróciłem się na drugi bok, jednak po kilku chwilach otworzyłem wieko żelaznej dziewicy. Po raz pierwszy od… Kilku miesięcy nie potrafiłem zasnąć. Zastanawiam się tylko z jakiego powodu. Za oknem było już ciemno. Nie zdziwiłem się więc widokiem wskazówek zegara, pokazujących godzinę pierwszą w nocy. Westchnąłem cicho i ociężale wstałem masując obolałe od ciągłego przewracania się mięśnie ramion i pleców.
Opuściłem swój pokój i ruszyłem przez korytarz w stronę kuchni. Po drodze również nie spotkałem Laito. Gdy tylko znalazłem się w pomieszczeniu podszedłem do lodówki i wyciągnąłem z niej talerz wypełniony po brzegi moim ulubionym przysmakiem, znaczy się takoyaki, rzecz jasna. Zamknąłem lodówkę, po czym usiadłem na kuchennym blacie. Zacząłem zjadać przepyszne kulki. I właśnie w tym momencie do kuchni wszedł Laito.
Patrzyłem na brata w milczeniu, przeżuwając wzięte do ust chwilę przed jego pojawieniem się takoyaki. On chyba również nie zamierzał się odezwać pierwszy i tylko wyjął z szafki obok mnie pudełko makaroników. Odczekałem chwilę, myśląc, że Kapelusznik się w końcu odezwie, jednak to nie nastąpiło.
- Co jest? Zapomniałeś języka w gębie?
- Nie... - odrzekł cicho. - Ayato-kun, bo... - uciął nagle. Zauważyłem, że się rumieni. To jest zaiste bardzo dziwne. On nie myśli o tym pocałunku, prawda? Heh... Kogo ja próbuję oszukać! To oczywiste, że o tym myśli. Kazałem mu zapomnieć, ale Laito jak to Laito, zapewne będzie to rozpamiętywać. Cholera, co mu wtedy do jasnej ciasnej odbiło, żeby zrobić coś tak obrzydliwego, a w dodatku gejowskiego i mazi… razo... kaziro… kazirocośtam! Nieważne! Ja wiedziałem, że Laito do osób normalnych nie należy i zdarzają mu się odpały, ale to było grubą przesadą. Przyznam szczerze, że nigdy nie podejrzewałbym go o coś takiego.
- Widziałeś może Chichinashi? - zapytałem, wcinając mu się w słowo. - Bo wydawało mi się, że nie poszła z chłopakami.
- Nie - mruknął cicho i wsadził sobie do ust jednego makaronika. Westchnąłem ciężko i zacząłem mu się uważnie przyglądać.
- Dlaczego?
- Hm? - Spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami. - Co dlaczego?
- Dlaczego mnie pocałowałeś? Nie dość, że jestem chłopakiem, to w dodatku twoim rodzonym bratem. Nie wspominając już o tym, że w szkole masz pełno lasek, które będą wręcz wniebowzięte, jeśli na nie chociaż spojrzysz albo jeszcze lepiej pocałujesz.... Albo przelecisz, takie przypadki też są. Ty wiesz o tym najlepiej, w końcu to ty jesteś szkolnym babiarzem - odparłem z drwiną.
Pamiętam, jak zawsze się szczycił tym, ile to już dziewczyn nie zaliczył. Żeby nie było, z większością z nich robił to w ciągu pierwszej godziny znajomości. Wkurzało mnie to za każdym razem, jak się tym przechwalał.
- Nie kręcą mnie tamte dziewczyny - powiedział po krótkiej chwili. - Wolę ciebie, Ayato-kun.
Spojrzałem na niego jak na jakiegoś wariata, który uciekł przed chwilą z ośrodka dla obłąkanych. Jemu już chyba kompletnie odbiło! Jestem jego bratem, do cholery! Rodzonym bratem!!! Z jednej macicy wyjęci, z tej samej spermy spłodzeni! Bracia nie powinni się zachowywać w taki sposób! Gdybym był panienką, no to może jeszcze bym to zrozumiał, a tu się z kolei ujawniają jakieś jego pedalskie upodobania. To chore! Podejrzewam, że dla niego to może i jest normalne. W końcu ruchał się wielokrotnie z naszą matką. Jest to możliwe, że jego fetysz mógł się przenieść z niej na resztę członków rodziny. Ale żeby na facetów też? Wiem, że nie mamy w rodzinie więcej dziewczyn, jednakże… Ugh! Już sam się w tym gubię. W każdym razie, ja nie pozwolę, aby nasza relacja by wyglądała tak jak ich lub w jakikolwiek sposób podobnie!
