POV Ethan
Kurwa nie tak to miało wyglądać.
Nie, to nie jestem ja, ja bym nigdy się w nikim nie zakochał. Wiadomo jakieś tam miłości młodzieńcze były ale nie czułem się wtedy tak, jak przy niej.
No i chuj zaczela mi sie podobać. Może to tylko dlatego że się mnie boi jak zacznę być dla niej zbyt miły nasza relacja może się zbyt drastycznie zmienić. A poza tym, która dziewczyna chciała by być z chłopakiem którego się boi.
Patrzyłem na Katy, a tak apropo śliczne imię, leżącą obok mnie i nie wiedziałem co mam jej powiedzieć.
W końcu, wyszedłem z g e n i a l n ą inicjatywą- Chcesz może coś zjeść? - Czy najadlas się już moim... dobra zatrzymam to dla siebie.
Dziewczyna nie odpowiadała więc szturchnąłem ją łokciem. Ona pokiwała głową na nie. Czyli jednak się najadla, dobra Ethan przestań.
- Chodź zrobię Ci tosty - Zacząłem wstawać przy czym zobaczyłem jej załzawioną twarz. Uhh, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do łazienki. Posadziłem ją na pralce. Genialne miejsce do ruchania tak apropo. Ona rozejrzała się po pomieszczeniu, kiedy zorientowała się że jest w łazience spojrzała na mnie słodkim, przerażonym wzrokiem.
- Nie będziesz mnie kąpać prawda? - Spytała, patrząc na mnie tymi wielkimi oczami. Była już chyba lekko wykończona.
- Nie, spokojnie- Pocałowałem ją w czółko.
Ściągnąłem swoją koszulkę i założyłem na nią, odpiąłem jej stanik z tylu, przy czym Katy lekko drgnęła, przełożyłem ramiączka przez jej ręce i ściągnąłem jej stanik pod bluzką. Tylko po to żeby było jej wygodniej.
Namoczyłem ręcznik wodą, przetarłem jej twarz z łez po czym pocałowałem ją w nosek.
Mam jakiś dzisiaj bardzo delikatny mood. Nie podoba mi się to.
Znów ją podniosłem, weszliśmy do kuchni, posadziłem ją na blacie i przeszedłem do robienia tostów.
Nosze ją jak jakąś torebkę, jeszcze ją
za bardzo rozpuszcze. Dobra muszę się jakoś zrekompensować za to wszystko.Zrobiłem jej tosty, ale żeby się z nią podroczyć, usiadłem przed nią i zacząłem jeść jej tosty. Ona patrzyła na mnie, można było powiedzieć po jej minie że była głodna.
- Coo? - Spojrzałem na nią.
- Ja... ymm mogę tosta? - Zawstydziła się i popatrzyła na dół.
Co ona się nagle taka posłuszna zrobiła?
- Grzeczne dziewczynki mówią proszę
- Yhm... - Przewróciła oczami.
Stanąłem pomiędzy jej nogami i przysunąłem ją za uda do siebie, przystawilem usta do jej ucha i powiedziałem
POV Katy
Jestem tak strasznie głodna i zmęczona tym wszystkim chce tylko dostać tego tosta. Już wystarczy mi że mnie nosił po tym domu, nie będą go jeszcze prosić o to żeby mi dał kawałek tosta, no chyba sobie żartuje. Kiedy nagle przesunął mnie bardzo blisko swojego brzucha i powiedział
- Yhmmm???
No to lekko się wzdrygnełam, najgorsze jest to że musiałam być tak blisko niego.
Poczułam jak zaczął zaciskać ręce na moich udach. NIE. Nienawidze tego.
- PROSZĘ mogę tosta? - Wciąż na mnie patrzył i kiwał brwiami, nie byłam pewna o co chodzi ale w końcu się domyśliłam- Tatusiu...
- Jasne maleńka, czemu od razu nie mówiłaś że chcesz tosta. - Zaśmiał się.
Ble ble ble... zjebak. Co on niby taki miły. Kiedy tylko się obrócił zaczęłam go przedżeźniać, na szczęście tego nie widział. Po chwili dostałam moje tosty, które jadłam naprawdę bardzo szybko i nalał mi jeszcze soczku pomarańczowego.
Wydaje mi się to podejrzane, dlaczego osoba która chciała a raczej chce mnie zgwałcić jest dla mnie miła. Może zatruł te tosty i w ten sposób nie musiałby sam mnie zabijać.
Zastanawiałam się tak nad tym,
w czasie kiedy brałam kolejne gryzy i nagle jakoś mi zbrzydły te tosty więc odstawiłam je na bok. Ethan, kiedy zobaczył że zostawiłam tosty, skrzywił sięPOV Ethan
Moja laleczka nagle odstawiła tosty na bok i przestała jeść. Nie rozumiem przecież była taka głodna że aż zmusiła się, żeby mnie poprosić, coś jest nie tak.
- Hej czemu nie jesz?
- Nie chce- Poruszyła ramionami patrząc w ziemię.
- Choć nakarmimy cię - Wziąłem, jej tosta, do ręki i przystawilem jej do samej buzi ale ona nawet na niego nie spojrzała. Złapałem za jej podbródek i podniosłem tak żeby patrzyła na mnie.
- Ej co jest? - Powiedziałem na tyle miło na ile potrafię.
Ta suka mi oczywiście nie odpowiedziała. Dobra spokojnie. Nie denerwuj się.
Za późno.
Ścisnąłem jej policzki żeby otworzyła buzię a ja w tym czasie kulturalnie wepchałem jej tosta do ust.
- Ja-a się boję- Usłyszałem nagle
- Ale czego?
- OKRADŁEŚ MÓJ DOM, chciałeś um Chcesz mnie zgwałcić, szantażujesz mnie, przetrzymujesz mnie w domu -
Oho wybuchła hehe - Skąd mam wiedzieć że te tosty nie są zatrute?- Ktoś cię teraz przetrzymuje? Siedzisz, jesz tosty, jesteś bezpieczna, nic ci się nie dzieje. Ja chcę być dla ciebie miły, a ty co? Nawet nie chcesz zjeść jakiegoś zwykłego tosta? Z resztą nikt ci nie zabrania teraz wyjść. - Ugryzłem kawałek tosta żeby pokazać że kurwa nie jest zatruty i dałem jej do ręki a ona go zjadła.
Odrazu kiedy zjadła tosta, wstała. Zaczęła kierować się do drzwi, zdziwiłem się ale po chwili ogarnąłem o chuj chodzi hehehe. Podbiegłem do niej i złapałem ją w pasie
- Heej to że nikt ci nie zabrania wyjść to nie znaczy że możesz wyjść kiedy ci się to podoba.
- To DOKŁADNIE to znaczy
Ominęła mnie i już chciała naciskać na klamkę ale ja stanąłem plecami do drzwi, złapałem ją i ustawiłem tak żeby stała przede mną.
- Chyba się trochę zapominasz maleńka- No zdenerwowała mnie już kurwa, ja próbuje być miły a ona co - Dobra idź proszę.
Odsunąłem się jej z drogi i wskazałem na drzwi. Ona jeszcze kurwa mnie ODEPCHAŁA łokciem hehehe.
Nacisneła klamkę i szepneła ciche "kurwa" no bo kto by pomyślał że zamknę drzwi które nawet nie są drzwiami wyjściowymi.
Podniosłem dziewczynę i przerzuciłem ją sobie przez ramię.- Po pierwsze to nie są drzwi wyjściowe, po drugie nie przeklinamy.
- Spierdalaj
- Jesteś w beznadziejnej sytuacji i jeszcze ją pogarszasz skarbie.- Zaśmiałem się.
CZYTASZ
Sleepy Little
FanfictionOpowiadanie zawiera treści erotyczne. Czytasz na własną odpowiedzialność. Czyny przedstawione w opowiadaniu są fikcją i nie można powtarzać ich w prawdziwym życiu bez zgody obu stron 🥰 Myślę że powinno to być oczywiste