Kroki ludzi, powoli stawały się coraz mniej słyszalne, aż wreszcie ucichły. Poszli sobie... Chłopak wyprostował się na chwile, tylko po to żeby zaraz oprzeć się na moich ramionach. Patrzył mi prosto w oczy tak jakby czegoś w nich szukał.
Nie wiem może klucze zgubił.
Jego oczy były bardzo ciemne, raczej brązowe, ale w tak zalesionym lesie wydawały się prawie czarne. Było w nich coś przyciągającego uwage. Nie będę kłamać był dość atrakcyjnym mężczyzną, dlatego też nie rozumiałam czemu to robi. Po chwili podniósł mnie, a ja się po prostu poddałam, nie próbowałam się wyrwać, nie odpychałam go, nie miałam już na nic siły. Chłopak otworzył tylnie drzwi od auta. Fotele były rozłożone do tyłu i tworzyły takie jakby mini łóżko. Położył mnie na siedzeniach, po czym sam ułożył się obok mnie.
- Mógłbym się przyzwyczaić do takiego posłuszeństwa mała.- Uśmiechnął się.
- Mhmm
Powoli zaczął ściągać moje dresy, próbowałam to przerwać, złapałam jego dłoń i prosiłam żeby tego nie robił, on tylko mnie uciszył i kontynuował. Teraz leżałam obok tego psychola w krotkich spodenkach i bardzo cienkiej bluzce. Było mi strasznie zimno. Chłopak obserwował przez chwilę moją przerażoną twarz, z lekkim uśmiechem na twarzy, wydaje mi się że sprawiało mu to przyjemność. Potem położył swoją dużą dłoń na moim udzie i zaczął przeciągać ją powoli w górę. Błądził palcami po moim brzuchu, przejeżdżał na ramiona, na szyje i znów wracał do brzucha, tak jakby chciał zbadać każdy centymetr mojego ciała. Jego dotyk nie był obrzydzający i to było w tym najgorsze, chciałabym powiedzieć że ten dotyk mnie obrzydzał, że miałam ochotę wymiotować, ale nic takie się nie działo. Jego dłoń była bardzo miękka, a dotyk przyjemny. Pomimo że wiedziałam w jakiej jestem sytuacji i może ona skończyć się bardzo źle, rozkoszowałam się tym dotykiem, tym ciepłem drugiego człowieka, którego już tak dawno a w sumie to prawie nigdy nie czułam.
P.O.V Ethan
Leżałem na boku, patrząc na moją laleczke, która leżała zaraz obok mnie. Podoba mi się posiadanie przed sobą małej, drobnej dziewczyny, której ciało mogę oglądać i dotykać gdzie chce, jak tylko chce i kiedy chce. Bo przecież mi się nie sprzeciwi, nie odważyła by się, a nawet jeśli by to zrobiła, to nie trwało by to zbyt długo. Przecież wiadomo że jestem silniejszy od niej, gdyby słowa nie zadziałały to użyłbym siły. Biedna. Udaje że nie obchodzi jej to co robię, ale widzę strach na jej twarzy, tego nie da sie ukryć. Strach ujawnia się za każdym razem, kiedy tylko mocniej zacisne palce na jej skórze, marszczy wtedy brwi, oczy jej się rozszerzają i bierze głębszy oddech. Uwielbiam patrzeć na jej twarz, za każdym razem, gdy mam zamiar ścisnąć jej ciało, oberwuje jej wyraz twarzy. Jej uda też są bardzo przyjemne w dotyku. Zjechałem ręką do wnętrza jednego z nich i złapałem trochę mocniej, obserwując jej twarz, ale takiej reakcji się nie spodziewałem. Dziewczyna zwineła się z bólu, obracając się twarzą w moją stronę, widziałem jak pojedyńcza łza spłynęła po jej policzku.
- Nie wiedziałem że mam tak silny uścisk.- Usmiechnąłem się.
Dziewczyna nie była zainteresowana rozmową ze mną. Więc żeby ją zachęcić, zacisnąłem dłoń trochę mocniej. Ona już całkiem się rozpłakała i UWAGA wtuliła twarz w moją koszulkę... Teraz będzie mokra. Moja koszulka.
-Hej - złapałem jej podbródek i podniosłem do góry, tak żeby patrzyła mi w oczy. - Chce widzieć jak płaczesz. Rozumiesz?
-Tak - Wymamrotała, słyszałem w jej głosie strach. Była urocza gdy myślała że coś jej zrobię.
Nie jestem potworem nie miałem zamiaru jej krzywdzić, ale ona nie musiała o tym wiedzieć.
CZYTASZ
Sleepy Little
FanficOpowiadanie zawiera treści erotyczne. Czytasz na własną odpowiedzialność. Czyny przedstawione w opowiadaniu są fikcją i nie można powtarzać ich w prawdziwym życiu bez zgody obu stron 🥰 Myślę że powinno to być oczywiste