11. Ufam ci

1.3K 73 11
                                    

Od ostatnich wydarzeń minęło kilka dni, dziś był już piątek co wiązało się z tym, że wstawiamy odcinek z udawania pary. Zaprosiliśmy nawet Oskara by do nas przyjechał bo chcieliśmy z nim porozmawiać o naszym dotychczasowym projekcie. Przez ostatnie dni nie mieliśmy jak się spotkać a dzisiaj miał on czas więc postanowiliśmy to wykorzystać.

Kiedy siedziałem w salonie oglądając telewizję zadzwonił dzwonek do drzwi. Odłożyłem szklankę z wodą na stół i poszedłem otworzyć. Oczywiście był tam Oskar.

- Siema Marek!

- Hej, wchodź - po zbiciu piątki gestem ręki zaprosiłem blondyna do środka.

- Chodź do studia, chcesz coś do picia? - spytałem gdy zdjął buty.

- Nie trzeba, Łukasz w studio tak?

- Mhm.

Poszliśmy razem do wspomnianego pokoju po tym jak Oskar przywitał się z szatynem, usiadł na kanapę, a ja obok niego.

- To opowiadajcie o tym jaki to projekt zaczynacie.

- Wiesz dzisiaj wstawiamy odcinek udajemy z kamerzystą parę przez dwadzieścia cztery godziny.

- Nareście!

- Tak tak. I to tylko wstęp do projektu, a sam on opiera się na tym, iż z Markiem udajemy parę.

Dobrze, że Oskar nie chciał nic do picia bo gdyby pił cała zawartość znalazła by się na podłodze.

- Udawać parę? To żart?

- Żaden żart, pomyśl sobie o tym jakie będę zasięgi!

- Co? To prank na mnie tak? Gdzie kamera, sorry nie wyjdzie wam film.

- Oskar to nie prank.

- Ja wolę żyć w przekonaniu, że to prank. Przecież nie bylibyście na tyle głupi by zrobić takie coś? - Oskar chyba zobaczył naszą powagę w oczach, odwrócił w moją stronę i złapał mnie za ramiona - Marek on cię zmusił prawda? Nie jesteś na tyle głupi by wpaść na takie coś.

- Te Duszyński nikt nie zmuszał go, ma własny rozum więc go zostaw.

- Po co to wymyśliłeś? Jak tak ci doskwiera samotność to sobie kogoś znajdź, a nie wykorzystujesz Marka i do tego chcesz oszukiwać własnych fanów. Chociaż czego można było się spodziewać po takim kimś jak ty, to była kwestia czasu by wszystkich oszukiwać znowu co?

Nie mam kompletnego pojęcia co się właśnie dzieje ale Łukasz chyba za chwilę pobije Oskara.

- Słuchaj to co robiłem kiedyś jest przeszłością, zmieniłem się. Gdyby aż tak doskwiera mi samotność to na pewno nie wykorzystywałbym Marka tylko znalazł dziewczynę, uważasz mnie za geja? Oszukiwać fanów ku ich ucieszy, podskoczą wyświetlenia, będzie o nas rozgłos, a fani będą szczęśliwi bo ich kochany ship się spełni. Jakoś tylko ty widzisz problem.

- Na pewno nie tylko ja. Marek powiedz coś? Po co się zgodziłeś?

- Przykro mi Oskar ale w tej sytuacji popieram Łukasza... - czułem się źle ale nie wiem czemu.

Łukasz jest jednak dla mnie najważniejszym przyjacielem, Oskar też jest ważny ale jednak Łukasz wygrywa więc trzymam jego stronę. Jednak czuje jakbym zdradził Oskara.

- Tak? To świetnie! - chłopak wstał z kanapy i pokierował się do drzwi - Nie zamierzam brać udziału w tej błazenadzie, Marek zobaczysz, że on cię jeszcze oszuka i będziesz szukał pomocy. Nie licz wtedy na mnie bo ja cię ostrzegałem. Pierdol się Wawrzyniak, Marek współczuję ci - zakończył swoją wypowiedź i wyszedł trzaskając drzwiami.

Blade usta {kxk} *ZAWIESZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz