1.10

3.5K 198 8
                                    

- Dlaczego mi nie odpisujesz? Nie odbierasz telefonów? - zapytał, patrząc mi w oczy. Bardzo się zmienił od czasów dzieciństwa i wygląda dużo seksowniej niż na zdjęciach które mi wysyłał.. 

- Nie mam kasy na koncie - wymyśliłam szybko, mój głos był bardzo słaby. 

- Tak? - spytał unosząc brwi w górę, wkładając rękę do kieszeni i wyciągając z niej jakąś kartkę - to proszę - ów rzecz okazała się być kartą doładowującą. 

- Nie chcę, mam pieniądze - odsunęłam się od niego na krok. Nie mogłam stać tak blisko niego.

- Lily.. -szepnął, przyciągając mnie do siebie za biodra - to nie jest moja dziewczyna. 

- Nic mnie to nie obchodzi. - strzepnęłam jego dłonie z mojego ciała - musisz wyjść, za chwilę spóźnię się na zajęcia. 

Przyglądał mi się bardzo intensywnie, przygryzając dolną wargę. 

- Nie. Dzisiaj nigdy nie idziesz. Musimy sobie wyjaśnić parę rzeczy, Mała. - powiedział stanowczo. - Masz wybór. Zostajemy u Ciebie, albo jedziemy do mnie. Nie ma nic pomiędzy. 

Zamurowało mnie.

- Zayn, ja nie..

- Gówno mnie obchodzi jakie masz plany, musimy pogadać ! - krzyknął. Zachowywał się tak dziwnie. 

A może mi się tylko wydawało, że jest on taki cudowny? Przecież tylko pisaliśmy i czasami rozmawialiśmy.

- Zo-zostajemy u mnie - wyjąkałam, kolejny raz zadając sobie w myślach pytanie, dlaczego zaczęłam z nim pisać. 

Jest on moim nightmare.

________

Przez Zayn'a jestem niestabilna emocjonalnie, więc wstawiam Wam rozdział dzisiaj, gdybym nie dożyła jutra.

tysiax

nightmare | zmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz