Eds-[T.i] proszę cię wyjdź
RICHIE TO twoja wina że moja [T.i]
Brudzi się w hektolitrach szamba!
Ty- bardzo chętnie z tobą wyjdę
Eds- Cieszę sie
*Kiedy jedzie do ciebie by zabrać cię na randewwuu
Ktoś- Pocałuj mnie
Eds- nie mogę kocham [T.i]
Ty: *przechodzisz*
Rich: Ale laska
*Kiedy spytasz "nic ci nie jest?"
*Gdy na niego spojrzysz
########################
Jutro że stanleyem ..... Branoc ~Angel