number 1

205 10 0
                                    

Obudziły mnie  promienie letniego słońca wpadające przez nie zasłonięte zasłony w moim pokoju. Z wielkim bólem wstałam z łóżka które swoją drogą jest mega wygodne . Podeszłam do szafy z której wyciągnęłam zwykły biały T-shirt z jakimś nadrukiem i do tego czarne spodnie z wysokim stanem, z całym kompletem poszłam do łazienki gdzie wzięłam zimny orzeźwiający prysznic, a następnie umyłam ząbki i się delikatnie pomalowałam. Mam bardzo bladą cerę i troszkę piegów na buzi co u mnie w rodzinie może być troszkę dziwnie ponieważ każdy ma trochę ciemniejszą karnacje od mojej  i nikt nie ma piegów. Po porannej rutynie zeszłam do kuchni gdzie nikogo nie zastałam ale to normalne ponieważ moi rodzice są bardzo zapracowani, na śniadanie postanowiłam zrobić sobie jajecznice z kurczakiem, przygotowałam sobie produkty i wzięłam się do pracy. Przygotowany posiłek nałożyłam na talerz i zaniosłam go do jadalni po chwili wróciłam do kuchni aby zaparzyć sobie herbatę owocową. Po zjedzonym posiłku postanowiłam iść do Jeamiego ponieważ samej w domu strasznie mi się nudziło. Poszłam jeszcze szybko rozczesać włosy i byłam gotowa do wyjścia. Do Jamsa mam parę kroków ponieważ mieszka dwa domy obok. Zapukałam trzy razy i poczekałam chwilkę drzwi otworzyła mi mama Pottera

-Dzień dobry pani Euphemio jest może James?

-Witaj kochanie wejdź jam jest u siebie w pokoju jeszcze chyba śpi. 

Uśmiechnęła się do mnie serdecznie co odwzajemniłam.

- To ja pójdę go obudzić dobrze?

- Leć skarbie

Po usłyszeniu tych dwóch słów szybko pobiegłam po schodach do góry do pokoju Pottera w którym jestem codziennie.  Weszłam po cichu do jego pokoju i na palcach zakradłam się do jego łóżka i dmuchnęłam mu w ucho co zawsze działa.

-Co się dzieje? Jeju Sky wystraszyłaś mnie.

-Tak jak zawsze, wstawaj śpiochu idziemy polatać na miotłach.

- tak z samego rana? kobieto jest za wcześnie.

-Potter! Już jest 14 nie moja wina że śpisz tak długo. 

Chwyciłam jego poduszkę i uderzyłam go nią.

-Dobra dobra wygrałaś daj mi 10 minut na ogarnięcie i zejdę na dół ok?

-No spoko idę sobie zrobić herbatę też chcesz?

-Jasne.

Zeszłam na dół w stronę kuchni, z szafki wyjęłam dwa kubki oraz dwie saszetki z herbatą zagotowałam wodę i zalałam wcześniej przygotowane naczynia. 

Po jakiś 15 minutach James wreszcie zszedł na dół.

-Co tak długo?

- Przyszedł do mnie list od chłopaków napisali że przyjadą do mnie na te ostatnie dwa tygodnie wakacji.

- Ooo to fajnie będę mogła ich poznać?

- No jasne przyjeżdżają już jutro, pomożesz mi przygotować dla nich pokój w jednym będą spali Remus i Peter a ze mną Syriusz.

- No to bierzmy się do pracy bo jest jej bardzo dużo a polatamy jak skończymy.

- Jesteś najlepsza wiesz?

- Wiemmm 

***********************************************************************************************

Do następnego ! 

W blasku mroku... R.L Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz