Obudziły mnie promienie letniego słońca wpadające przez nie zasłonięte zasłony w moim pokoju. Z wielkim bólem wstałam z łóżka które swoją drogą jest mega wygodne . Podeszłam do szafy z której wyciągnęłam zwykły biały T-shirt z jakimś nadrukiem i do tego czarne spodnie z wysokim stanem, z całym kompletem poszłam do łazienki gdzie wzięłam zimny orzeźwiający prysznic, a następnie umyłam ząbki i się delikatnie pomalowałam. Mam bardzo bladą cerę i troszkę piegów na buzi co u mnie w rodzinie może być troszkę dziwnie ponieważ każdy ma trochę ciemniejszą karnacje od mojej i nikt nie ma piegów. Po porannej rutynie zeszłam do kuchni gdzie nikogo nie zastałam ale to normalne ponieważ moi rodzice są bardzo zapracowani, na śniadanie postanowiłam zrobić sobie jajecznice z kurczakiem, przygotowałam sobie produkty i wzięłam się do pracy. Przygotowany posiłek nałożyłam na talerz i zaniosłam go do jadalni po chwili wróciłam do kuchni aby zaparzyć sobie herbatę owocową. Po zjedzonym posiłku postanowiłam iść do Jeamiego ponieważ samej w domu strasznie mi się nudziło. Poszłam jeszcze szybko rozczesać włosy i byłam gotowa do wyjścia. Do Jamsa mam parę kroków ponieważ mieszka dwa domy obok. Zapukałam trzy razy i poczekałam chwilkę drzwi otworzyła mi mama Pottera
-Dzień dobry pani Euphemio jest może James?
-Witaj kochanie wejdź jam jest u siebie w pokoju jeszcze chyba śpi.
Uśmiechnęła się do mnie serdecznie co odwzajemniłam.
- To ja pójdę go obudzić dobrze?
- Leć skarbie
Po usłyszeniu tych dwóch słów szybko pobiegłam po schodach do góry do pokoju Pottera w którym jestem codziennie. Weszłam po cichu do jego pokoju i na palcach zakradłam się do jego łóżka i dmuchnęłam mu w ucho co zawsze działa.
-Co się dzieje? Jeju Sky wystraszyłaś mnie.
-Tak jak zawsze, wstawaj śpiochu idziemy polatać na miotłach.
- tak z samego rana? kobieto jest za wcześnie.
-Potter! Już jest 14 nie moja wina że śpisz tak długo.
Chwyciłam jego poduszkę i uderzyłam go nią.
-Dobra dobra wygrałaś daj mi 10 minut na ogarnięcie i zejdę na dół ok?
-No spoko idę sobie zrobić herbatę też chcesz?
-Jasne.
Zeszłam na dół w stronę kuchni, z szafki wyjęłam dwa kubki oraz dwie saszetki z herbatą zagotowałam wodę i zalałam wcześniej przygotowane naczynia.
Po jakiś 15 minutach James wreszcie zszedł na dół.
-Co tak długo?
- Przyszedł do mnie list od chłopaków napisali że przyjadą do mnie na te ostatnie dwa tygodnie wakacji.
- Ooo to fajnie będę mogła ich poznać?
- No jasne przyjeżdżają już jutro, pomożesz mi przygotować dla nich pokój w jednym będą spali Remus i Peter a ze mną Syriusz.
- No to bierzmy się do pracy bo jest jej bardzo dużo a polatamy jak skończymy.
- Jesteś najlepsza wiesz?
- Wiemmm
***********************************************************************************************
Do następnego !
CZYTASZ
W blasku mroku... R.L
FanfictionNazywam się Skyler Jones i jestem czarodziejem półkrwii. Mam 14 lat i do tej pory uczyłam się w Instytucie Magii Durmstrang. Niestety za pomalowanie i wysadzenie gabinetu dyrektora zostałam wywalona ze szkoły. Teraz moją Historię rozpoczynam w szko...