Dzisiaj mają przyjechać przyjaciele Jamsa specjalnie dla nich przygotowaliśmy jeden pokój dla niejakiego Petera i Remusa, a u Pottera będzie spać Black którego już kiedyś poznałam. Tej nocy nocowałam u Jamiego ponieważ sprzątaliśmy do późna jego pokój, a on zrewanżował się pysznymi babeczkami. Z Jamesem gadaliśmy do późna o tym co robiliśmy jak byliśmy młodsi i oglądaliśmy nasz album z "dawnych lat". James poszedł na górę do swojego pokoju, a ja udałam się do kuchni zrobić sobie na szybko cieplutką herbatkę miętową.
Wlałam wodę do czajnika i poczekałam aż się zagotuje, wyjełam kubek i wrzuciłam do niej saszetkę z herbatą zalałam wrzątkiem i posłodziłam dwoma łyżeczkami. Z gotowym napojem bogów ruszyłam po schodach do pokoju, kubek położyłam na szafce nocnej i podreptałam do szafy, wyciągnęłam z niej piżamkę w jednorożca i poszłam do łazienki zamknęłam drzwi na klucz, piżame położyłam na pralce i weszłam pod prysznic włosy umyłam karmelowym szamponem do włosów a ciało brzoskwiniowym żelem do ciała. Ubrałam się w jednorożca, rozczasałam włosy i umyłam ząbki.
Wykończona dzisiejszym dniem bardzo szybko odpłynełam w ramiona Morfeusza.
*******************************'*****Obudziłam się koło godziny 8:00 to dość wcześnie jak na mnie rodzice Jamsa wychodzą o 7:00 więc ich już nie ma. Weszłam do łazienki i postanowiłam rozczesać włosy i umyć zęby ale póki co się nie przebierać ponieważ uwielbiałam chodzić w tej piżame była taka milutka i cieplutka aww. Wyszłam z mojego pokoju u Potterów i podeszłam sprawdzić czy James dalej śpi otworzyłam drzwi i zobaczyłam słodki widok Jamie przytulony do brązowego misia którego dostał na 10 urodziny odemnie. Biegiem wróciłam do siebie do pokoju po magiczny aparat uprzednio zostawiając otwarte drzwi do jego pokoju no to za chwilkę wkleje je do naszego albumu hihi.
Hmmm skoro rogacz śpi to zrobię nam śniadanie zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam szukać potrzebnych składników na Pankejki. Po zrobieniu ciasta zaczęłam je smażyć to ulubione śniadanie Jeamsa.
Po skończonej pracy nałożyłam na jeden wielki talerz wszystkie placuszki a do miseczek nasypałam pokrojone wcześniej owoce i z szafki wyciągnęłam najlepszy wynalazek mugoli Nutelle jest taka pyszna mniam. Po przygotowaniu wszystkiego usłyszałam że ktoś puka to postanowiłam otworzyć.
- O matko Sky ty tu na Merlina kobieto nawet nie wiesz jak ja za tobą tęskniłem.
Syriusz Black rzucił się na mnie przytulając i oczywiście wylądowaliśmy na podłodze
- Tak Syriusz ja też cieszę się że Cię widzę ale możesz już ze mnie zejść
- A tak jasne już
Pomógł mi wstać następnie obejrzał mnie od góry do dołu
- Urosło ci tu i tam o i schudłaś
- Syriusz!
Speszyłam się na jego słowa i schowałam twarz za włosami
- No ale nie przybyłem sam to jest Remus Lupin.
Wskazał na chłopaka z miodowymi włosami i pięknymi piwnymi oczami
Był wysportowany ale nie tak jak Syriusz.
- A to Peter Petigriu.
Tu zaś pokazał na pulchnego niskiego blond włosego chłopaka który akurat coś jadł.
- Hejka jestem Skyler Jones
- Miło cię poznać Sky
Powiedział złotooki
- He ej
Odpowiedział niebieskooki z pełną buzią jedzenia, skrzywiłam się na ten gest
- Gdzie Rogacz?
- Śpi jeszcze jesteście głodni?
- Zawsze
Odpowiedzieli hurem najgłośniej zaś wypowiedział to Peter
- Skoro tak na stole w kuchni macie Pankejki smacznego ja idę obudzić Jeamsa
- O mniam to te pyszności co rok temu?
Z iskierkami w oczach zapytał Syriusz a ja tylko delikatnie kiwnełam głową na tak a on zaczął skakać jak królik po całym domu. Wycofałam się po cichu na górę i z rozpędem weszłam do pokoju Jamiego
- Potter wstawaj
Zaczęłam spokojnie go budzić
- Jesce pienc minun mama
Powiedział nie wyraźnie śpiący James
- Potter Syriusz przyjechał z chłopakami
- Co gdzie oni są kiedy jak?
- Jakieś 15 minut temu są w kuchni jedzą Pankejki jeśli chcesz co kolwiek zjeść to się pośpiesz bo ja jestem głodna jak wilk.
- No już Puchata idę na dół zostawcie coś dla mnie
- Zobaczę haha
Gdy schodziłam pomału po schodach na dół wyprzedził mnie rogacz który biegł i darł się w niebo głosy pędząc do kuchni
- Syriusz łapcio ty moja zostaw dla mnie tych pyszności trochę
- Nie. Są za dobre abyś ty je jadł
- O ty
James rozejrzał się po kuchni i zauważył mąkę, wziął garść do ręki i rzucił w nią Syriusza, trafił łapa chcąc się odegrać zrobił to samo tylko że Jamie zrozumiał co on chce zrobić i zrobił unik ale za to biały pył wylądował na twarzy Remusa i tak o to rozegrała się wojna na składniki do ciasta.
************************************
Do zobaczeniaaa!
CZYTASZ
W blasku mroku... R.L
FanfictionNazywam się Skyler Jones i jestem czarodziejem półkrwii. Mam 14 lat i do tej pory uczyłam się w Instytucie Magii Durmstrang. Niestety za pomalowanie i wysadzenie gabinetu dyrektora zostałam wywalona ze szkoły. Teraz moją Historię rozpoczynam w szko...