𝐓𝐫𝐮𝐞 𝐈𝐝𝐞𝐧𝐭𝐢𝐭𝐲

010 || Impreza obiadowa

                                                                                                                                               kto to czyta  tą książkę?

Pov  Grace 

Udałam się do grobowca, by złożyć wizytę Katherine. Kiedy tam szłam, zobaczyłam, że cierpi, i uśmiechnęłam się, wiedząc o tym. Wyciągnęłam butelkę krwi, która trzymała ją nad nią. Świetny. Wypić. Dobra dziewczynka "Powiedziałam to, kiedy bierze butelkę z ręki i pije szybko  z butelki .

 - Przyszłam niosąc prezenty. Nie miałam czasu na właściwe zakupy, ale dostałem kilka rzeczy. Hmm?

-  Łał, ta krew załatwiła sprawę. Znowu jesteś prawie ładna.

 - Czego chcesz,  Grace 

- Zgadnij, kto jest z powrotem w mieście? Twój stary przyjaciel, John Gilbert.

-  Naprawdę , dlaczego ?

- Mówi, że kocha swoją córkę, chce ją chronić przed Eliaszem i wielkim złym Klausem

- wzruszające

- Tak, jasne. Opowiedział mi tę starą  historię , jak zabić Oryginalnego.

- I chcesz wiedzieć, czy to prawda. Gdyby tak było, nie powiedziałbym ci.

- A czemu nie? To znaczy, chcesz, aby Elijah i Klaus nie żyli tak samo jak ja.

-  Klaus, tak. Elijah , nie. Zmusił mnie, bym tu został. Jeśli umrze, utknę na zawsze . Zapomnij o tym, Grace. Zabicie Eliasza byłoby misją samobójczą. Nie możesz tego zrobić.

- Może tak

- Nie mogę 

- Nawet ze sztyletem i odrobiną białego   dębowego prochu

- Nie. Sophia, jeśli zabijesz Eliasza, utknę tu na zawsze.

- Naprawdę się boisz.

- Najpierw mnie stąd wydostań, a potem ci pomogę. Pomogę ... Pomogę ci zabić Elijah lub ... albo ochronić Elenę. Cokolwiek chcesz.