8.Kocham cię.

323 14 5
                                    

Pov'Kornelia

- Hej myszko-usłyszałam głos Igora, usiadł kół mnie. Był tak samo nawalony a może gorzej, i on gapił się na mnie jagby chciał mnie zjeść.

- Wypad Bugajczyk-odepchnełam go,odszedł. Serio co z nim jest nie tak,chyba wszystko.

Jeszcze wypiłam parę drików i ruszyłam na parkiet,tańczyłam już chwile. Nagle poczułam na swoich biodrach dotyk,gdy się odwruciłam zobaczyłam Igora. Pociągnął mnie do damskiego kibla,ja się nie stawiałam. Przyparł mnie do ściany,wbił się w moje usta. Całował agresywnie i namiętnie,nagle przestał mnie całować i spojżał mi w oczy.

- Kocham cię-to mnie szokowało,on nie jest trzeźwy tego co mówi.

Odepchnełam go i wyszłam,jest najebany nie mówił tego serio. Wruciłam do loży gdzie siedzieli wszyscy,ziomki Igora też.

- Gdzie Igor-zapytał Adrian,co ja mam mu powiedzieć że się całowaliśmy w kiblu i że powiedział mi że mnie kocha.

- W damskim kiblu-powiedziała i wskazałam palcem na dzwi ,Adrian wstał i poszet tam.

Pov'Adrian

Poszedłem do damskiego kibla,wszedłem. Na podłodze siedział Bugajczyk,mega nawalony.

- O Adrian,wiesz całowałem się z Kornelią- co on pierdoli,ale to musi być prawda bo Bugajczyk po pijaku mówi tylko prawdę.

- Fajnie -powiedziałem i pomogłem wstać temu menelowi,ledwo się na nogach trzymał.

- Kocham Kornelie,rozumiesz- tego nie musiałem wiedzieć,źle z nim skoro mówi że kogoś kocha.

- Tak rozumiem Bugajczyk-powiedziałem i zaczęliśmy wychodzić z kibla,powoli doszliśmy do loży. Ciekawe czy on jej to powiedział,znajoc go tak.

Igor od razu usiad koło Korneli,trzeba go z tond zabrać bo zrobi coś gupiego. A potem będzie tego żałować,odciognołem Bugajczyka od Korci i wyprowadziłem z klubu. Staliśmy chwile na parkingu,żeby Bugajczyk ochłonoł. Po jakimś czasie dołączyli do nas Kacper i Grucha,na chwile odeszliśmy a Bugajczyka nie ma. Zgubiliśmy go,wogule Korci też nie było. Gdzie on kurwa jest,wruciliśmy do domu.

Pov'Kornelia

Przebuciłam się było mi tak ciepło,jak nigdy. Nie chciało mi się otwierać oczy,ale to ciepło emanowało z kogoś.

- O kurwa mam dziwne w łóżku-usłyszałam ten zachripniety głos,o kurwa przespałam się z Bugajczykiem. Szybko otworzyłam oczy,zobaczyłam go.

- To się kurwa nie wydażyło,jasne-powiedziałam w stając,szybko się ubrałam.

- Wynoś się dziwko-powiedział kiedy zamykałam dzwi pokoju,wogule to nie mam perułki. Huj z tym człowiekiem,nie chce go na oczy widzieć.

Wyszłam z mieszkania i zamówiłam sobie taxi,jak to się kurwa stało. Ostatnie co pamiętam to że wyznał że mnie niby ' Kocha' ta już w to uwierze chyba po moim trupie. Wysiadłam z taxi i ruszyłam do domu,pod nim o dziwo stał Adrian.

- Coś się stało Adrian - zapytałam podchodząc,Adrian dziwnie się na mnie patrzył.

- Ja cię kocham- kurwa kolejny,pierwsze Bugajczyk a teraz Borowski. Czy oni sobie ze mnie kpią,kurwa raczej tak.-Naprawdę cię kocham Kornelia-kurwa co tu się odpierdala,najpierw to z Bugajczykiem a teraz Adrian mówi że mnie kocha.

- Ty mówisz tak na serio-zapytałam poważnie,podrzędł i wbił się w moje usta. Namiętnie ale i delikatnie,co się kurwa dzieje.-Naprawdę-powiedział kiedy się od siebie odklejiliśmy,wogule to mogę być z Borowskim. Tylko Bugajczyk jest problemem,nie chce go na oczy widzieć.

- Kocham cie-powiedziałam tak o,kochać to ja nie umiem. Mogę się całować czy ruchać ale o miłości nie ma mowy.

- Ja ciebie też-pocałował mnie w czoło,poszliśmy do mieszkania. Od razu jak przekroczyliśmy prug mieszkania,podniusł mnie do góry i zaniusł do sypialni.

Położył na łóżku,kurwa czy to jest fer. No jasne zaliczyłam Bugajczyka i Borowskiego zalicze,myślę tak prosto o tym bo nie mam uczuć.

- Moje marzenie się spełniło,odkond cię spotkałem pragnołem cię-ja pierdole on tak na serio,nie chce mu złamać serca ale nie mam uczuć.

- Moje też,jesteś mój-co ja pierdole,wstałam i wyszłam z swojego mieszkania.

Pov'Adrian

Wyszedłem z mieszkania Korneli,pierwsze mówi że mnie kocha a potem o tak wychodzi. Wruciłem do mieszkania które dziele z Igorem,przekreciłem w drzwiach klucz i wszedłem. Nagle nie wiadomo z kond dostałem w twarz,upadłem na podłogę bo cios był silny. Szybko wstałem i poczułem że z mojego nosa wydobywa się krew. To Bugajczyk mi przywalił,ale czemu.

- O co ci chodzi Bugajczyk-powiedziałem,i rękami wycierałem krew co nie było miłym uczuciem.

- Po nazwisku to po pysku,po pierwsze a po drugie to chodzi o gówno z kibla - powiedział i wszedł do swojego pokoju.

Pov'Igor ( po wyjściu Korneli z mieszkania)

Szybko się ogarnołem,kurwa blondynka i czarno włosa to te same szmaty. Kurwa ona się ze mną bawiła,udawała że mnie nie zna. Szybko wyszedłem z mieszkania,muszę wyjaśnić tą suke. Gdy byłem pod jej blokiem zobaczyłem Adriana,co on tu kurwa robi. Podszedłem na tyle blisko że wszystko widziałem i słyszałem ale oni mnie nie widzieli,ma się ten dar.

- Coś się stało Adrian- zapytała czarno włosa,znam ten wzrok. Tylko kurwa sprubuj Borowski,a powieszenie cie na jajach.

- Ja cię kocham- zacisnołem mimowolnie pięść,co on pierdoli. Ogarnij się Bugajczyk bo się jeszcze za kochasz,niech sobie bendą razem mam w to wyjebane. Nadal zaciskałem pięść,ogarnij się.-Naprawdę cię kocham Kornelia-spokojnie Bugajczyk,puźniej zapierdolisz Adriana.

- Ty mówisz tak na serio-podszedł do niej i wbił się w jej usta,ja walnołem z całej siły w oponę. Nawet tego kurwa nie zaważyli,naprawde ogarnij się Bugajczyk.- Naprawdę- wreszcie się od siebie odkleili,krew dawno poleciała do mózgu.

- Kocham cie-kurwa,kurwa,kurwa. Kopnołem w oponę,którą przebiłem. No kurwa,co mi do cholery jest.

- Ja ciebie też-pocałował ją w czoło,poszli do jej mieszkania. Gdy zniknęli,wszystko ze mnie zeszło. Zapaliłem papierosa,spaliłem całą paczkę a potem udałem się do mieszkania.

Czekałem przed drzwiami,żeby mu wpierdolić bo albo jemu albo jej bym wpierdolił. Wreszcie otworzyły się dzwi,od razu dałem mu w morde z całej siły,upadł ale od razu się podniusł.

- O co ci chodzi Bugajczyk-powiedział i rękami wycierał krew,ale złość ze mnie nie zeszła tylko gorzej się wkurwiłem.

- Po nazwisku to po pysku,po pierwsze a po drugie to chodzi o gówno z kibla-dłużej nie wytrzymam,szybko wszedłem do swojego pokoju i walnołem w wiszocy fotel który spadł. I tak zaczołem wszystko rozwalać,rozwaliłem ścianę i upadłem na podłogę.

✓✓✓
🖤

Prawda po nazwisku to po pysku, zapamiętajcie to 🖤

Nienawiść - Reto(Zawieszona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz