Rozdział 2

24 5 2
                                    

Po 5 minutach przyjechaliśmy do szkoły i od razu dali nam klucze do naszych szafek. Kiedy weszłam do szatni, przypadkowo potrąciłam jedną dziewczynę, przez co wypadła jej książka z rąk.
Była szczupła i miała śliczne, brązowe włosy. Co więcej była mojego wzrostu, a podkreślam: jestem bardzo niska.

- Jeju bardzo cię przepraszam. - powiedziałam podnosząc jej książkę.
- No co ty, nie ma sprawy. - odrzekła ze spokojem w głosie. - Tak w ogóle to jestem Wiktoria.
-Emma. - odpowiedziałam podając jej rękę. - Do której klasy chodzisz?
- 1b - powiedziała Wiktoria.
- Cóż wygląda na to, że chodzę z tobą do klasy. - oznajmiłam. Kto wie, może będę jednak miała przyjaciółkę.
- No fajnie haha. - powiedziała i udałyśmy się na apel.

Kiedy rozeszliśmy się do klas, usiadłam w ławce z Wiktorią i okazała się jeszcze milsza niż na początku. Potem nie działo się nic ciekawego, a w autobusie usiadłam znowu z tym chłopakiem. Co prawda nie rozmawialiśmy se sobą, ale przynajmniej nie czułam się samotna.

Kiedy wróciłam do domu zabrałam się za gotowanie obiadu. Zostawiłam porcję dla mamy i poszłam do swojego pokoju na górze. Obejrzałam jeden odcinek swojego serialu, a kiedy zeszłam na dół odłożyć talerz, przyjechała moja mama. Pogadałyśmy trochę ze sobą, a później poszłam na górę, "oswoić się" z moim nowym planem lekcji.

Reszta dnia upłynęła mi dosyć szybko, w końcu poszłam spać razem z moją Betty, która leżała na moim łóżku i bawiła się zabawką.
I w ten właśnie sposób upłynął mi pierwszy dzień szkoły.

Zagubione Szczęście Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz