[Kim Namjoon]

17 1 0
                                    

[Mimo, że pisałam to niecały dzień to chyba najciężej pisany one shot; nie wiedziałam o czym zazwyczaj rozmawiają mężczyźni sorry]

Zamówione przez: user50854310 💜

Nie wiedziałam jak zrobić kolarz...więc pisane przy:

   

Tytuł: "Przyjaźń idola"

Liczba słów: 1215

Uwagi: Tematy rozmów mogą być dziwne (według mnie są)

Ostrzeżenia: Chyba brak xd

Słowo klucz: Uznałam, że męski wypad to słowo klucz XD

A teraz nie przedłużając...


Studia to jednak ciężka sprawa. Szczególnie wydział prawa, który nienawidziłem z całego serca. Dlaczego taki kierunek? Moi rodzice to prawnicy i chcą bym był kimś ważnym. Cała moja przyszłość jest przez nich planowana. Moje zdanie się nie liczy. Czasami czuję się jak marionetka w ich dłoniach. To oni poruszają sznurkami. Ja tylko tańczę jak oni mi zagrają. Nie mam własnego zdania jak większość moich rówieśników przez co czuję się trochę dziwnie. Chciałbym robić to co chcę. Chciałbym dokonać wiele rzeczy, ale na pewno nie związanych z prawem. Jedynie w moim życiu ulgę przynosi mi muzyka. Ona nigdy mnie nie zawiodła. Mogę powiedzieć, że jest taką moją jedyną odskocznią i tylko przy niej nie czuję się związany oraz uwięziony przez otaczającą mnie rzeczywistość, która nie ukrywając jest dla mnie nieciekawa.

***

Wykłady na dziś skończyły się szybciej niż spodziewałem. Zazwyczaj trwały od rana do wieczora, a zaraz potem i tak musiałem wracać i uczyć się na następny dzień. Wyszedłem szybkim krokiem z uczelni i skierowałem się w stronę akademika, gdzie musiałem zacząć uczyć się całego prawa rzymskiego! przecież to przesada! po co nam to potrzebne?

No cóż z wykładowcami oraz systemem nauczania jeszcze nikt nie wygrał, a nawet gdybym zaczął protestować to raczej nie skończyłoby się to dla mnie dobrze. Mimo, że w uczelni jest kilkoro wykładowców o, których mogę powiedzieć, że są naprawdę w porządku to jednak nie zaliczę do tego wszystkich. Akurat jest jeden, któremu zalazłem za skórę...i to właśnie przez moje pochodzenie. Nic nie zrobiłem, ani nie zachowałem się wobec niego nie w porządku. Pozostało mi tylko przetrwać te 4 lata.

Zawsze wracam tą samą drogą, ale dziś miałem okazję wracać za dnia. Wszystko wyglądało inaczej...tak ciekawiej i miałem ochotę usiąść i popatrzeć na otaczającą mnie naturę. Więc tak zrobiłem. Spojrzałem w górę na korony drzew.

-Widzę, że nie tylko ja szukam pocieszenia w otoczeniu- usłyszałem nieznany mi głos po mojej prawej stronie.

-Rzadko kiedy mam okazję posiedzieć i nic nie robić- odpowiedziałem nieznajomemu nawet nie patrząc na niego.

-Dobrze wiem co czujesz. Czasami przez moje obowiązki i odpowiedzialność mam ochotę rzucić to wszystko- uśmiechnąłem się delikatnie i spojrzałem na mojego rozmówcę. -Jak się nazywasz?

-Jestem (imię męskie), a ty? Skądś cię kojarzę...- zacząłem się zastanawiać...

-Jestem Kim Namjoon, miło mi cię poznać- wyciągnąłem dłoń w jego kierunku i uścisnąłem mu ją.

One Shots (BTS) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz