W lesie myśli, coraz bardziej zamglonym.
Delikatny dźwięk,
Brzmiący w sercu coraz ciszej.
Rubinowa ciecz,
Zakrywająca twoje zimne ciało.
Chłodny dotyk,
Białej duszy z ludzkiego truchła.
Czas stojący w miejscu,
Gdy uciekasz od rzeczywistości,
Wznosząc się wysoko w chmury,
Na skrzydłach od kochanka świecącego.
Mimo, że fizycznie dotkniętym być nie może,
Dusze ich zawsze będą razem.
CZYTASZ
Dusza też czasami płacze
PoesíaMoje sekundy chwil istnienia kończą się tak ospale. Zostawię w powietrzu trochę swojego uczucia, może kiedyś je zauważysz.