Dziesiątki minut utracone
na cichym byciu.
Tak kruche kości,
oddechem łamane.
Tak ciepła skóra,
w zimnej chwili.
Tak czerwona krew,
na ustach jedynego,
który chłodno zerka,
z góry na truchło
niegdyś żywej,
istoty chyba ludzkiej.
CZYTASZ
Dusza też czasami płacze
PoesíaMoje sekundy chwil istnienia kończą się tak ospale. Zostawię w powietrzu trochę swojego uczucia, może kiedyś je zauważysz.
Bel Ami
Dziesiątki minut utracone
na cichym byciu.
Tak kruche kości,
oddechem łamane.
Tak ciepła skóra,
w zimnej chwili.
Tak czerwona krew,
na ustach jedynego,
który chłodno zerka,
z góry na truchło
niegdyś żywej,
istoty chyba ludzkiej.