Rozdział 1

444 25 9
                                    

**Rey**
Ostatni dzień wakacji . Czeka mnie nowa szkoła i nowi ludzie . Szkoły zmieniałam tak często jak domy dziecka . Na szczęście poznałam już dwóch chłopców w wakacje . Poe i Finn chodzili do tej samej szkoły do , której miałam iść . Spiełam część włosów w małego koka . Ubrałam biały t -shirt i zielone getry . Wzięłam torebkę i wyszła z sierocińca . Szłam przez parki . Nagle na coś wpadłam odsunęłam się i spojrzałam do góry .
- Uważaj jak chodzisz - warknoł chłopak o kruczych włosach .
- Przepraszam - odpowiedziałam i odeszłam . Co za dupek . W końcu doszła do sali tanecznej . Kochałam taniec , a na salę można było przyjść za darmo. Odłożyłam torbę i włączyłam muzykę . Rozgrzałam się , a następnie dałam ponieść się muzyce . Nikt nie wiedział że tańczę i starałam się , aby nikt się nie dowiedział . Po pewnym czasie usiadłam na ziemi i napiłam  się wody . Wzięłam torbę i poszłam się napić kawy do kawiarni nie daleko . Zamówiłam latte i usiadłam do stolika. Zobaczyłam tego samego chłopak na , którego wpadła w parku . On też mnie zauważył puścił do mnie oczko , a tylko przewróciłam oczami . Chłopak zamówił kawę i dosiadł się do mnie .
- Hej , mała - powiedział .
- Pa , duży - odpowiedziałam , wstałam od stolika i wyszłam .
Szłam w stronę morza . Lubiłam tam przebywać . Po drodze spotkałam Poe i Finna .
- Hej Rey - krzyknęli jednocześnie.
- Hej - odpowiedziałam .
- Jutro do szkoły na pewno się cieszysz - powiedział Finn .
- Ta , bardzo . Jeszcze po drodze spotkałam jakiegoś typa , który mnie zaczepiał - odpowiedziałam .
- No , no Rey - zaśmiał się Poe.
- No , no Rey - przedrzeźniałam go .
- Chodźmy już na tą plaże - powiedział Finn. Tak minęła mi reszta dnia .

Wstałam o siódmej rano . Pierwszy dzień szkoły . Wzięłam mój biało - zielony plecak i wyszłam z budynku .
Miałam do przejścia dwa kilometry.
Kiedy weszłam do szkoły od razu zobaczyłem tego samego chłopaka co wczoraj . Był cały ubrany na czarno i miał czarną ramoneskę . Koło niego stał rudy chłopak i grupa dziewczyn patrząca na niego jak na Boga .
Przeszłam obok nich obojętnie . Na końcu korytarza zobaczyłam Poe i Finna .
- Kto to jest ?-spytałam i  pokazałam na czarnowłosego.
- To jest Ben Solo , znany jako Kylo Ren - odpowiedział Poe .
- A czemu wkoło niego jest tyle dziewczyn ? - spytałam .
- No wiesz . Kapitan drużyny koszykarskiej i footballowej . Najlepszy w szermierce i biegach - odpowiedział Finn .
- No i widzę jeszcze , że typowy bad  boy - zaśmiałam się .
- Żebyś wiedziała - odpowiedział mi Poe .
- Dlaczego się pytasz ?- zapytał Finn.
- Bo to on wczoraj do mnie zarywał - odpowiedział .
- Lepiej na niego uważaj - powiedział Finn .
- Aż taka głupia nie jestem . A tak w ogóle to jaka teraz lekcja ? - zapytałam zmieniając temat.
- Fizyka . Mój ulubiony przedmiot - powiedział sarkastycznie Poe .
Wszysty udaliśmy się do sali od fizyki . Za nami szedł Ben , stwierdziłam nie będę do niego mówić tym idiotycznym przezwiskiem . Ben szedł razem z rudym . Miałam nadzieję , że nie jest z nami w klasie  . Na moje nie szczęście akurat był z nami w klasie i jeszcze siedzi za mną. Usiadłam z jakąś Azjatką .
- Jestem Rose - przedstawiła się .
- Ja jestem Rey - uśmiechnęłam się do niej .
- Ja jestem Hux - powiedział  rudy chłopak . Zignorował to i zajęłam się lekcją.

Po lekcjach poszłam do pracy . Pracowałam w tej samej kawiarni w której wczoraj spotkałam Bena.
Weszłam przez zaplecze ubrałam firmowa sukienkę i przywitałam się z szefową . Szefową była Leia Solo - Organa . Właśnie do mnie doszło , że moja szefowa miała na nazwisko tak samo jak Ben . Lubiłam moja szefowa , a ona lubiła mnie , więc stwierdziłam , że się o to spytam.
- Przepraszam , szefowo - powiedziałam.
- Mów mi Leia - uśmiechnęła się .
- Dobrze Leia czy Ben Solo to twój syn ?- zapytałam niepewnie .
- Czyli już go poznałeś - odpowiedziałam . Niestety zadzwonił jej telefon i musiała już iść .
Podeszłam do pierwszego stolika i przyjęłam zamówienie . Siedział tam Ben . Właśnie takie mam szczęście .
- Dzień dobry co pan chciałby zamówić ? - zapytałam z sztucznymi uśmiechem .
- Poproszę Americano - powiedział przeglądając Instagrama  . Nagle podniósł głowę i popatrzył na mnie .
- Znowu się spotykamy - uśmiechnął się zadziornie.
- Czy chcę pan coś jeszcze ? - zapytałam.
- Nie , dzięki - odpowiedział .
Po paru minutach przyniosłam mu kawę . Siedział przy stoliku jeszcze trzy godziny . Swoją zmianę skończyłam o dwudziestej , a o dwudziestej drugiej musiałam być w domu dziecka , więc postanowiłam pójść jeszcze poćwiczyć . Kiedy weszłam do sali tanecznej zauważyłam Bena . Nie spodziewałam się , że on tańczy . Do tego nie tańczył hip - hopu czy breakdance tylko taniec współczesny . Stałam w drzwiach i się na niego patrzyłam . Tańczył fenomenalne . Zauważyłam , że się zbiera . Nie chciałam go minąć więc wyszłam z budynku . Szłam w stronę sierocińca . Kiedy usłyszałam krzyki .
- Ej czekaj - nie wiem dlaczego , ale się zatrzymałam . To był Ben .
- Nie przedstawiłem się , Kylo - powiedział . Nic nie odpowiedziałam tylko przyspieszyłam kroku .
- Biegam najszybciej w mieście możesz uciekać , a do tego najlepiej walczę  - powiedział .
- Przecież ty jesteś w wszystkim najlepszy , zapomniałam - odpowiedziałam sarkastycznie.
- Co ty o mnie w ogóle wiesz ? - spytał zirytowany .
- Wiem o tobie jedną ważną rzecz - odpowiedziałam i się do niego obrociłam .
- Tak ? Ciekawe jaką ?- zapytał i się do mnie zbliżył . Był dużo wyższy ode mnie więc musiałam podnieść głowę .
- Taką , że tańczysz i to nie byle co tylko taniec współczesny - powiedziałam i się uśmiechnęłam .
On popatrzył na mnie już nie był taki pewny siebie .
- Masz nikomu nie mówić - powiedział ze złością i złapał mnie za nadgarstek .
- Puść mnie ! - krzyknęłam . On popatrzył na moją rękę . Była sina . Puścił ją i odszedł do tyłu .
- Przepraszam , ale nie mów nikomu - powiedział .
- Pod jednym warunkiem , odwalisz się ode mnie - odpowiedziałam .
- Już się nie będę odzywał - odszedł w swoją stronę. Chwila na niego popatrzyłam i odeszłam .






Reylo - żyj chwilą ( ZAWIESZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz