- Sara... Sara !.- Z moich myśli wyrwał mnie głos nauczyciela. Wyłoniłam głowę, którą chwałam w rękach i spojrzałam na nie co oburzonego matematyka.
- Taa ?.- Spytałam obojętnie. Kątem oka dostrzegłam że cała klasa się na nas gapi.
- Skoro tak bardzo interesuje cie ta lekcja to może podejdziesz i rozwiążesz to zadanie na tablicy ?- Spojrzałam na tablicę po czym prychnęłam pod nosem i uniosłam się z krzesła.
- Nie ma problemu.- Powiedziałam sama do siebie. Podeszłam do tablicy i zaczęłam obliczać zadania które kiedyś sama wykonywałam podczas mojej indywidualnej nauki. Kiedy skończyłam odłożyłam krede, otrzepałam dłonie i wróciłam ma miejsce. Kątem oka dostrzegłam zdziwioną minę nauczyciela. Nie ukrywam trochę mnie to rozbawiło.
- Dobrze... A teraz uważaj bardzo Cię proszę.- Powiedział trochę skrępowany i wrócił do kontynuowania lekcji. Ja mając wywalone znowu schowałam głowe w ręce i czekałam na dzwonek.
~*~
Razem z dziewczynami siedziałyśmy na stołówce bo akurat trwała przerwa obiadowa. One rozmawiały o jakiś pierdołach a ja totalnie byłam w innym świecie. Odwróciłam głowę w bok i dostrzegłam blondyna, którego spotkałam na moście. Szybko się odwróciłam i założyłam kaptór na głowę.- Sara... wszystko w porządku ?.- Spytała zdziwiona Lisa moim zachowaniem.
- Tak Wszystko gra...- Uśmiechnęłam się lekko.- Wiecie co ja chyba pójdę do łazienki.- Mówiąc to wstałam zabierając swoje rzeczy i szybko ulotniłam się ze stołówki.
Weszłam do ubikacji w której nikogo nie było. Stanęłam przed lustrem ściągając kaptur z głowy i spojrzałam na swoje odbicie. Przeczesałam delikatnie swoję ciemno brązowe kosmyki które opadały mi na twarz. Spuściłam swój wzrok w dół, a gdy znów go uniosłam ujrzałam w lustrze blondyna który mnie " prześladuje ".
- Czego chcesz... ?- Odwróciłam się w jego stronę.
- Jaa...? chciał bym się po prostu z tobą lepiej poznać.- Oznajmił uśmiechając się do mnie.
- Wiesz co ja chyba podziękuje.- Odparłam mu chamsko. Chcąc wyjść chłopak mnie złapał i popchnął na ścianę.
- Nie lubię gdy ktoś mi odmawia.- Zmienił swój wyraz twarzy na którym było widać mały gniew. Przestraszyłam się go. Chłopak próbował mnie pocałować ale odwróciłam głowę w bok. Najwidoczniej jemu to nie przeszkadzało bo zaczął ustami delikatnie muskać moją szyję. Odpchnęłam od siebie chłopaka i chciałam wybiec ale ten znów mnie zatrzymał i pchnął na ścianę. Przyssał się do mnie i zaczął obmacywać. W tym momencie powróciły moje wysztkie wspomnienia. Jak kiedyś byłam wykorzystwana przez starych, obleśnych mężczyzn. Boje sie..
- Pomocy !.- zaczęłam się wiercić. Chłopak zakrył mi usta i kontynuował to co zaczął. Z moich oczu zaczęły lać się łzy. Szarpałam, próbowałam się wyrwać ale to na nic jest silniejszy... pierwszy raz w życiu żałuję że nie ma przy mnie Alexa...
CZYTASZ
Don't call me angel
Random- Sara... wiem że tu jesteś ! I tak cie znajde więc radze ci się pokazać... albo spotka cie okrutna i bolesna kara.- Yhh nie no świetnie. Co teraz ? co teraz ?. Rozejrzałam się do okoła i znalazłam duże drzewo. Cicho i sprawnie przeczołgałam się pod...