Pomysł: Lena przychodzi do alien baru gdzie Kara pije z Mon-El'em. Kara jest pijana więc Lena zabiera ją do apartamentu.
- że co? Ja nie dam rady?
Kara popatrzyła się na Mon-El'a, swojego przyjaciela z którym się umówiła na wyjście do alien baru.- Nie dasz rady. Nie wierzę Ci
Zaśmiał się patrząc się na byłą dziewczynę. Pomimo iż byli kiedyś razem i im się nie układało, ich stosunki zostały przyjazne a oboje z nich są w szczęśliwych związkach z innymi partnerami. No... Kara zamieniła mężczyznę na kobietę.- Musisz się dużo rzeczy o mnie dowiedzieć...
Mruknęła i zrobiła poważną minę po czym podwinęła rękawy i wypiła naraz całą szklankę alkoholu po czym ją odstawiła i spojrzała na przyjaciela nieco skrzywiona- szybka jesteś
Powiedział i się zaczął śmiać widząc jej reakcję na wypitego drinka- jak się czujesz?
Zapytał patrząc się na nią z uniesionymi brwiami- um... jakbym fruwała... Ale nie fruwam
Zaczęli się razem śmiać na słowa blondynki i przybili sobie piątkę nie mogąc powstrzymać śmiechów.- Nie, bo siedzisz
Powiedział chłopak i po chwili próbował odetchnąć. Dziewczyna za mocno odchyliła się do tyłu i zakręciło jej się w głowie- woah, idzie do głowy...
Mruknęła a mężczyzna wstał informując, że idzie po kolejne drinki- a ja posprzątam...
Odpowiedziała. Mon-El przez przypadek zbyt mocno ścisnął szklankę i ją stłukł. Kobieta niezdarnie ale zaczęła zgarniać szkło rękoma aż nagle do stolika podeszła ciemnowłosa kobieta, która była żoną tej niezdary już od dwóch lat.- Cześć
Odezwała się do siedzącej kobiety a ta spojrzała się na nią z pijackim uśmiechem- Heeej! Ty... Ty wyglądasz jak moja żona!
Uśmiechnęła się szeroko a Lena uniosła brwi nie wierząc w to co właśnie widzi. Założyła ręce na piersi przyglądając się swojej ukochanej.- czy ty... bełkoczesz?
Zaśmiała się i pokręciła głową- Ja? Nie? Nie!
Zmarszczyła brwi i uniosła palce- Cze-ko-lada... cze-ko-la-da...
Zaczęła sylabować na co Lena ponownie się zaśmiała kręcąc głową na zachowanie swojej wybranki- Oh wow. Kara Danvers się upiła. Coś niebywałego
Uśmiechnęła się a wtenczas wrócił Mon-El- O, cześć Lena. Dołączysz?
Uśmiechnął się i usiadł na swoim miejscu podając kolejnego drinka Karze, który ona chwyciła lecz Lena od razu zabrała jej go z rąk oddając przyjacielowi swojej żony- Chciałabym ale lepiej zabiorę ją do domu zanim się bardziej skompromituje
Powiedziała i się do niego uśmiechnęła- Nieeee, ja chce jeszcze wypić
Zmarszczyła brwi na postępowanie kobiety- Kara skarbie, będziesz jutro żałować
Upomniała ją żona a Kara na nią popatrzyła zastanawiając się długi czas- Okey. Pójdę.
Burknęła niezadowolona a potem wstała chwiejąc się- W takim razie do zobaczenia Kara!
Uśmiechnął się Mon i pomachał jej ręką na co ona odmachała śmiejąc się. Lena pokręciła na to głową i objęła młodszą od siebie w talii spoglądając na nią- Znamy się tyle czasu a ja pierwszy raz widzę Ciebie tak pijaną
Zaśmiała się. Mimo, że Kara robiła różne głupstwa, mniejsze lub większe, Lena zawsze była dla niej wsparciem. Oczywiście, że zdarzały się sytuacje gdzie Lenie kompletnie się nie podobało postępowanie jej żony lecz dała to Karze jasno do zrozumienia i szybko udawało im się załagodzić narastającą kłótnię aż w końcu się godziły i na spokojnie analizowały wszystko.- Mm...kiedyś musi być ten pierwszy raz huh?
Zaśmiała się i poruszała brwiami a Lena tylko przewróciła oczami widząc, że Kara chciała powiedzieć to z podtekstem. Usadowiła żonę na miejscu pasażera i zapięła jej pasy następnie siadając przy kierownicy oraz ruszając w stronę apartamentu w którym mieszkały razem od trzech lat.
Pijana kobieta w drodze zasnęła co Luthor-Danvers nie było na rękę- Kara przecież ja nie dam rady Ciebie zaprowadzić do mieszkania...
Westchnęła widząc słodko śpiącą Karę... i trochę chrapiącą.Była na parkingu po 10 minutach więc zaparkowała i wyszła z samochodu, skierowała się do drzwi od strony Kary i je otworzyła
- Kara, skarbie obudź się.
Pogłaskała policzek swojej śpiącej żony i się lekko uśmiechnęła- Uhm... Co jest?
Zamruczała przebudzając się. Spojrzała na Lenę- Woooah, cześć laska
Uśmiechnęła się szeroko udając, że wcale nie jest zaspana. Lena mentalnie przywaliła sobie facepalma na tekst Danvers i pomogła jej wyjść z samochodu nawet na to nie odpowiadając- Mała... Masz mapę? Bo zabłądziłam w twoich oczach
Zaśmiała się ze swojego tekstu- Szkoda, że nie mam włączonego nagrywania, byś się zapadła pod ziemię słysząc to na trzeźwo
Zaśmiała się ciemnowłosa i weszły razem do windy. Kara stojąc obok Leny położyła głowę na jej ramieniu a po chwili Luthor-Danvers mogła poczuć rękę na swoim pośladku- O mój Boże... Kara, przestań
Zaśmiała się i próbowała zabrać dłoń lecz jej żona nie dawała za wygraną- Jesteś taka piękna...
- Słyszę to wiele razy...
Odpowiedziała Lena chwilowo niewzruszona i czekała aż drzwi windy się otworzą na ich piętrze- Masz takie fajne cycki... i tyłek...
- Okey... to słyszę mniej...
Mruknęła i zerknęła na Karę, która patrzyła się na nią jakby chciała ją przelecieć w windzie.- Pieprz mnie Lena...
Szepnęła ciężko wzdychając- dobra. Tego wcale nie słyszę. Czas iść spać.
Odpowiedziała a akurat wtedy otworzyły się drzwi więc od ruszyła w stronę ich mieszkania. Otworzyła drzwi i wprowadziła Karę do środka Nie fatygując się by na wejściu zdjąć buty. Zaniosła ją od razu do ich sypialni gdzie zaczęła ją rozbierać- Mmm... wysłuchana została moja prośba... oh raaaao
Jęknęła blondynka na co Lena się tylko cicho zaśmiała- Idziesz spać Danvers. Jutro mi podziękujesz, że Cię tam nie zostawiłam
Uśmiechnęła się i spojrzała się na Karę, którą rozebrała już do bielizny po czym przykryła kocem- Eejj... tak się nie bawię... zakładaj strap on, zabawmy się
Pociągnęła Lenę za rękę na tyle mocno, że wylądowała ona na Karze- Kara nie. Idziesz spać.
Powiedziała stanowczo ale po chwili cmoknęła ją czule w czoło- Mmm.. tak też może być. Całuj i tul...
Mruknęła diametralnie zmieniając swój humor. Lena uniosła brwi na to lecz przystała na tą propozycję. Położyła się wygodniej obok Kary po czym ponownie ją pocałowała czule w czoło i skroń a następnie ją przytuliła. Kara wygodnie się położyła na Lenie kładąc swoją głowę na jej klatce i zamknęła oczy dość szybko zasypiając.- Nie uwierzysz w to co dziś wyprawiałaś jak ci jutro będę opowiadać
Mruknęła do siebie Lena śmiejąc się pod nosem i pogłaskała Karę po włosach.*****
Mam nadzieję, że się podobało, bo osobiście jestem zadowolona z tego one shota 🙈
Druga część or not?
CZYTASZ
"Supercorp One shots" || Supercorp ||
Fiksi PenggemarPrzesyłajcie mi swoje pomysły na dm a ja postaram się je zrealizować jeśli będę w stanie :)