Odcinek 4: Inspekcja

10 0 0
                                    

Cała rodzina zachodziła w głowę – jakim cudem babcia Aniela odnalazła wydział, na którym studiował Pawełek i sale, w której tego dnia miał wykłady. Odpytana później na tę okoliczność przez wuja Alojza, stwierdziła tylko: „koniec języka za przewodnika".

W każdym razie, kiedy Pawełek wyszedł z sali wykładowej, zobaczył babcię siedzącą na ławce naprzeciw drzwi, ze sporym pakunkiem na kolanach. Chłopak stanął, jak nie przymierzając żona Lota i dopiero Kipisz – kolega z grupy wyrwał go z osłupienia.

- Idziemy na tego kebsa? –

- Tak....nie....nie wiem...- Pawłowi plątał się język – poczekaj, bo moja babcia...

- Co....? – Paweł nie odpowiedział, bo podchodził już do ławki.

- Babciu, co babcia tu robi?

-Ano, mój kochany, przyjechałam sprawdzić, jak Ci tutaj jest.

Zaraz okrążyli ich Całka, Kipisz, Mały i Jojo.

- To naprawdę twoja babcia? – Całka nie dowierzała.

- Owszem, panienko, jestem jego babcią, Pawełku, przedstawisz nas?

Pawełkowi natychmiast wróciło dobre wychowanie otrzymane w domu i dokonał formalnej prezentacji. Kipisz, Całka, Mały i Jojo, mimo pozorów luzu widocznych w ubiorze, popisali się kindersztubą. Jojo nawet pocałował babcię w rękę.

- Babcia specjalnie do mnie przyjechała? – Paweł nadal nie dowierzał.

- Tak i kanapki Ci, mój drogi, przywiozłam.

Odpakowała zawiniątko. Zapach świeżego chleba i swojskiej szyneczki wybił z głowy młodym ludziom wycieczkę na kebaba. Po chwili siedzieli na ławce i na podłodze koło ławki zajadając kanapki.

- Jedzcie kochani, na zdrowie, naszykowałam dużo.

- Rany – Całka przełknęła kęs – jakie to dobre, ale to nie jest dietetyczne, proszę pani? – niepewnie zerknęła na babcię.

-Ależ skąd. Chleb do Jaroniowej, z własnego pieca prosto. A szyneczka od Wielinka, rzeźnika naszego. Jak się dowiedział, że do dla Pawełka, to specjalnie, na świeżo zrobił.

Po zjedzeniu kanapek młodzi ludzie wyrazili chęć odprowadzenia starszej pani do domu. I oczywiście zostali na herbatę i szarlotkę, którą Aniela, zupełnym przypadkiem, upiekła rano. 

Babcia AnielaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz