Jungkook
Godzina.. Nie wiem. Przed 22 a ona się pakowała. Nigdy tak nie robi, zawsze pakuje się na ostatnią chwilę.
Pierwsze co robi to odłącza smartwatcha z gniazdka i bierze go w dłoni układając zaraz po tym w opasce. Nie patrzy dokładnie, więc i ja nie widzę godziny.
Następnie łapie za plecak i wypycha go po brzegi, zawsze zastanawiałem się co nosi w "kosmetyczce", lecz gdy raz próbowałem sprawdzić ostro mi się oberwało, więc już tego nie robię. Patrzę na nią a ona się uśmiecha, napewno śmieje się ze mnie, że z rozłożonymi rękoma i otwartą buzią siedzę na łóżku cały czas się w nią wpatrując.
Wychodzi z pokoju, zaraz po tym wracając z kilkoma zwiniętymi podpaskami, tamponami i tabletkami przeciwbólowymi, chowa to wszystko do kosmetyczki i widzę, że ma tam jakieś gumki i spinki do włosów, mase tabletek i maseczki do twarzy. Niekontrolowanie mój wzrok przenosi się na jej pośladki i zgryzam wargę, bo przez moje myśli przechodzi coraz więcej scenariuszy jak się do nich zabrać. W rezultacie rezygnuje gdy dziewczyna kładzie ręce na biodrach i podchodzi do hotelowej szafy.
—o tak, zaczyna się — mówię do siebie
— Co? Co tam szeptasz? — z moich ust wydobywa się nieme "nic" a ona tylko odwraca głowę i macha ręką na znak, że odpuszcza.
Otwiera ją i przysięgam, że widzę to jak w jej głowie wraz z otwarciem pojawia się światło bijące od znajdujących się w środku rzeczy. Uśmiecham się, starając nie wybuchnąć śmiechem, i dalej się jej przyglądam.
Wyciąga rzeczy, niczym z wojska i kładzie je idealnie złożone obok plecaka, dostawia tam buty i nerkę.
Stawia również obok wielką walizkę, w której jak się domyślam, jest dla nas broń.
M16 to to, czego potrzebowaliśmy od zawsze, a teraz gdy Jimin jest w potrzebie, wykorzystamy to z wielkim pożytkiem, mimo, że jest to najbardziej nieczuła osoba jaką znam, nikt nie będzie go torturował i więził. Nie na mojej zmianie. I tak bardzo długo zwlekaliśmy, ponieważ plan musiał być bardzo dobrze dopracowany, w końcu to atak na skalę państwową.
Jeden człowiek za 900kg sztabek złota, sekrety prezydenta, premierów , NASA, rady Unii Europejskiej i państw członkowskich. Wszystko za jedną osobę, kto by pomyślał.
Valen
Gdy już upewniłam się że Jeongguk śpi z moich oczu zaczęły niekontrolowanie lecieć łzy. Wszystko dobijało się do mnie ze zdwojoną siłą by wrócić i uderzyć jeszcze dwa razy mocniej.
— Co jest do cholery? — mówię sama do siebie trącając się zaraz z otwartej dłoni w czoło, przysięgam że gdyby nie spał śmiał by się ze mnie jak głupi.
Moje myśli zaczynają wybiegać gdzieś w przyszłość bo przecież dziecko, taka kolej rzeczy, bo tak trzeba, bo to rola kobiety, a co gdy ja wcale nie chce być matką? Podoba mi się takie życie. Chaotyczne, pełne zmian, niebezpieczne właśnie tego pragnę.
Jungkook jest jedyną osobą której mogę się wyżalić, wykrzyczeć, użyć go jako worka treningowego, a mimo to jest ze mną.
Opiekuje się mną, całuję mnie na dobranoc i tak samo na dzień dobry, okazując mi dzienną dawkę czułości, kupuje mi słodycze i podpaski oraz stara się mnie unikać, gdy mam okres.
Zawsze stawia mnie na pierwszym miejscu.
Wszyscy się rozejdą.
Bo Lena I Jin mają już dzidziusia w drodze, Tina i Jimin.. No właśnie o co z nimi chodzi.., Jhope oraz Nam zaczęli okazywać sobie nadzwyczajnie dużo uczuć, Tae, mój Tae - i w tym momencie jak na zawołanie głośny krzyk bólu, nędzy i bezsilności wydarł się z mojego gardła powodując chwilę zachłyśnięcie się powietrzem i łzy, łzy, łzy i więcej łez.
CZYTASZ
HATE OR LOVE? || BadBoy Jungkook
Fanficzakazany romans, cierpienie, bunt, brudne interesy, wyścigi, szantaż, od nienawiści do miłości, treści +18 i +16 ⏬ "Jesteś kurwa tylko moja!" "Oh fvck off Jeon Jeongguk" "Zakład że to ty się pierwsza zakochasz? Zakład że to ty się pierwszy zakochas...