W tym momencie w pokoju pojawił się... Nie kto inny jak pan Wieprzlej.
- O! Widzę że związek kwitnie.... Uroczo...
- Hermiono czy to są malinki...? - zapytał Harry.
-...
-...
-Nie Harry... To ugryzienia fretki... - oznajmił Ron Rudy Ronesław Wieprzlej.
CZYTASZ
Z pamiętnika Granger
Fantasy- Hermiono! - szatynka usłyszała głos arystokraty. - Draco! - krzyknęła i przyciągnęła go do siebie. - Matko... - wyszeptał tylko cicho i zemdlał. - Ron! Zajmij się nim! - powiedziała płacząc. - Ja mam rodzinę! Nie będę się zajmować Malfoy'em...
Rozdział X
W tym momencie w pokoju pojawił się... Nie kto inny jak pan Wieprzlej.
- O! Widzę że związek kwitnie.... Uroczo...
- Hermiono czy to są malinki...? - zapytał Harry.
-...
-...
-Nie Harry... To ugryzienia fretki... - oznajmił Ron Rudy Ronesław Wieprzlej.