3."Nigdy cię nie było"

6.9K 154 68
                                    

Kang Sinah POV

Chłopak pociągnął mnie za rękę w strone łazienki. Prawie spadł ze mnie ręcznik.

Brunet zamknął drzwi toalety na klucz i wpił się w moją szyję przyciągajac mnie do ściany.

-Jeszcze ci mało?
-Tak...-mruknął między pocałunkami składanymi na moich obojczykach.
-No dobra, to działaj.
-Okeej-mruknął seksownie.

Zrzucił ze mnie zbędny "balast" czyli ręcznik i posadził mnie na blacie obok umywalki. Rozchylił moje nogi i zniżył się na kolana. Zdjął z siebie ręcznik. Poczułam że włożył we mnie palec, potem drugi. Zaczął nimi poruszać. Przybliżył się do mojej księżniczki i zaczął bawić się nią językiem. Byłam już na skraju, gdy zaczęłam aż piszczeć z rozkoszy. Chłopak nagle przerwał. Chwilę ciężko oddychałam.

Brunet podniósł się z kolan i zaczął masować swojego członka. Po chwili we mnie wszedł. Za dużo emocji na jeden dzień. Gdy byliśmy już blisko szczytu odchyliłam głowę i wbiłam paznokcie w jego wyrzeźbione plecy.

Weszliśmy razem pod prysznic. Nagle ktoś zapukał do drzwi.

- Halo? Sinah? Jesteś tam? - znajomy głos. Czyżby mój tata wrócił? No chyba nie.

- Tak, jestem.

- Wyjdziesz za chwilę? Chciałbym się przywitać.

- No niezbyt, jestem zajęta.

- Czym?!

- Niczym! - krzyknął rozbawiony Jungkook.

- Z KIM TY TAM JESTEŚ? SINAH?! SINAH OTWIERAJ TE DRZWI! - chciałam go sprowokować, chyba się udało. Kook od razu załapał o co mi chodzi.

. . .

Wyszliśmy spod prysznica w ręcznikach, a na kanapie siedział mój ojciec.

- Kookie idź do mojego pokoju.

- Jasne, przyjdź zaraz. - cmoknął mnie w policzek.

Gdy drzwi pokoju się zamknęły zaczął się wywód. Nie ma to jak kłótnia bezdusznego ojca z nastolatką po dzikim seksie, jeszcze w dodatku na sobie ma tylko ręcznik. Cudownie.

- Kto to do cholery jest?! - spytał oburzony.

- Jungkook.

- Co on tutaj robi?!

- A co może robić, skoro byliśmy razem pod prysznicem i wszędzie są nasze ciuchy? Głupie pytania zadajesz tatusiu. Poza tym, co cię tak nagle obchodzi moje życie? Przecież nigdy cie nie było, mieszkałeś sobie z tą laską nie myśląc o swojej córce.

- To nie tak.

- A jak?!

Jungkook POV

Uchyliłem drzwi pokoju dziewczyny, słyszałem krzyki. Bałem się, że dziewczyna zaraz się rozpłacze. Szybko się ubrałem, ale słyszałem, że juz jest za późno, dziewczyna z płaczem krzyknęła.

- Nigdy cię nie było! Gdy sie urodziłam, zdradzałeś matkę! Pierwszy dzień przedszkola?! Delegacja w Izraelu! Pierwszy dzień szkoły?! Bardzo ważne spotkanie biznesowe w Kyoto! Nigdy nie byłeś w stanie przyjść na moją próbę taneczną! Ostatni prezent na urodziny od ciebie dostałam 4 lata temu, ale skąd?! No jasne, że musiałeś być wtedy za granicą! Wszystko jest dla ciebie ważne, wszystko jest ważniejsze ode mnie! Proszę wyjdź, nie chcę żyć pod jednym dachem z osobą, która zostawiła mnie, a potem dziwi się że zaopiekował się mną inny mężczyzna. -wybuchła płaczem jeszcze bardziej. Serce za bardzo mnie bolało, żeby po prostu zostać w miejscu.

Pobiegłem po schodach w stronę dziewczyny. Przytuliłem ją i pocałowałem w czubek głowy.

- Nie dotykaj mojej córki!

- Tyle ma pan do powiedzenia? Do widzenia, chyba wie pan gdzie są drzwi.

- Nie będziesz wyrzucał mnie z mojego własnego domu gówniarzu.

- Będę, jeśli pan krzywdzi osobę na której mi zależy. Zrobi to pan dobrowolnie, czy mam panu pomóc?

- Jeszcze będziesz mnie błagać, żebym ci pomógł, jak ten gówniarz cię zostawi.

- Nie zostawię. Do wIdZeNiA.

Zabrał walizki i z trzaskiem drzwi opuścił dom.

Pogładziłem włosy Sinahssi i delikatnie podniosłem jej twarz, by jej wzrok był zwrócony na mnie.

- Już dobrze, tak? Nie płacz więcej, bo mnie to boli.

Puściłem ją, a ona pociągając nosem znów mnie przytuliła.

No hej hej, teskniliscie?

Sex friends▪︎Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz