Kang Sinah POV
Chłopak pociągnął mnie za rękę w strone łazienki. Prawie spadł ze mnie ręcznik.
Brunet zamknął drzwi toalety na klucz i wpił się w moją szyję przyciągajac mnie do ściany.
-Jeszcze ci mało?
-Tak...-mruknął między pocałunkami składanymi na moich obojczykach.
-No dobra, to działaj.
-Okeej-mruknął seksownie.Zrzucił ze mnie zbędny "balast" czyli ręcznik i posadził mnie na blacie obok umywalki. Rozchylił moje nogi i zniżył się na kolana. Zdjął z siebie ręcznik. Poczułam że włożył we mnie palec, potem drugi. Zaczął nimi poruszać. Przybliżył się do mojej księżniczki i zaczął bawić się nią językiem. Byłam już na skraju, gdy zaczęłam aż piszczeć z rozkoszy. Chłopak nagle przerwał. Chwilę ciężko oddychałam.
Brunet podniósł się z kolan i zaczął masować swojego członka. Po chwili we mnie wszedł. Za dużo emocji na jeden dzień. Gdy byliśmy już blisko szczytu odchyliłam głowę i wbiłam paznokcie w jego wyrzeźbione plecy.
Weszliśmy razem pod prysznic. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- Halo? Sinah? Jesteś tam? - znajomy głos. Czyżby mój tata wrócił? No chyba nie.
- Tak, jestem.
- Wyjdziesz za chwilę? Chciałbym się przywitać.
- No niezbyt, jestem zajęta.
- Czym?!
- Niczym! - krzyknął rozbawiony Jungkook.
- Z KIM TY TAM JESTEŚ? SINAH?! SINAH OTWIERAJ TE DRZWI! - chciałam go sprowokować, chyba się udało. Kook od razu załapał o co mi chodzi.
. . .
Wyszliśmy spod prysznica w ręcznikach, a na kanapie siedział mój ojciec.
- Kookie idź do mojego pokoju.
- Jasne, przyjdź zaraz. - cmoknął mnie w policzek.
Gdy drzwi pokoju się zamknęły zaczął się wywód. Nie ma to jak kłótnia bezdusznego ojca z nastolatką po dzikim seksie, jeszcze w dodatku na sobie ma tylko ręcznik. Cudownie.
- Kto to do cholery jest?! - spytał oburzony.
- Jungkook.
- Co on tutaj robi?!
- A co może robić, skoro byliśmy razem pod prysznicem i wszędzie są nasze ciuchy? Głupie pytania zadajesz tatusiu. Poza tym, co cię tak nagle obchodzi moje życie? Przecież nigdy cie nie było, mieszkałeś sobie z tą laską nie myśląc o swojej córce.
- To nie tak.
- A jak?!
Jungkook POV
Uchyliłem drzwi pokoju dziewczyny, słyszałem krzyki. Bałem się, że dziewczyna zaraz się rozpłacze. Szybko się ubrałem, ale słyszałem, że juz jest za późno, dziewczyna z płaczem krzyknęła.
- Nigdy cię nie było! Gdy sie urodziłam, zdradzałeś matkę! Pierwszy dzień przedszkola?! Delegacja w Izraelu! Pierwszy dzień szkoły?! Bardzo ważne spotkanie biznesowe w Kyoto! Nigdy nie byłeś w stanie przyjść na moją próbę taneczną! Ostatni prezent na urodziny od ciebie dostałam 4 lata temu, ale skąd?! No jasne, że musiałeś być wtedy za granicą! Wszystko jest dla ciebie ważne, wszystko jest ważniejsze ode mnie! Proszę wyjdź, nie chcę żyć pod jednym dachem z osobą, która zostawiła mnie, a potem dziwi się że zaopiekował się mną inny mężczyzna. -wybuchła płaczem jeszcze bardziej. Serce za bardzo mnie bolało, żeby po prostu zostać w miejscu.
Pobiegłem po schodach w stronę dziewczyny. Przytuliłem ją i pocałowałem w czubek głowy.
- Nie dotykaj mojej córki!
- Tyle ma pan do powiedzenia? Do widzenia, chyba wie pan gdzie są drzwi.
- Nie będziesz wyrzucał mnie z mojego własnego domu gówniarzu.
- Będę, jeśli pan krzywdzi osobę na której mi zależy. Zrobi to pan dobrowolnie, czy mam panu pomóc?
- Jeszcze będziesz mnie błagać, żebym ci pomógł, jak ten gówniarz cię zostawi.
- Nie zostawię. Do wIdZeNiA.
Zabrał walizki i z trzaskiem drzwi opuścił dom.
Pogładziłem włosy Sinahssi i delikatnie podniosłem jej twarz, by jej wzrok był zwrócony na mnie.
- Już dobrze, tak? Nie płacz więcej, bo mnie to boli.
Puściłem ją, a ona pociągając nosem znów mnie przytuliła.
No hej hej, teskniliscie?
CZYTASZ
Sex friends▪︎Jeon Jungkook
FanficTwój tyłek sprawia, że chcę się z tobą pieprzyć. Tu i teraz... na tym stole, co ty na to?