Pragnę Tylko Ciebie

161 4 9
                                    

Pociąg ruszył prawie wywracając stojącego przy oknie Mikołaja. Mężczyzna w ostatniej chwili chwycił się drewnianego parapetu, chroniąc się przed upadkiem.

Gdy już złapał równowagę ponownie zaczął wpatrywać się w świat zza szyby, który poruszał się z zawrotną prędkością. Właśnie tak dziś, zaledwie godzinę temu jego życie przelatywało mu przed oczami.

Przez całą tą sytuację z pewnością zaczął je bardziej doceniać. Teraz każda minuta, ba..każda sekunda jest dla niego złotem. Powinien jak najwięcej czasu spędzać z rodziną, stwierdził jednomyślnie i gwizd pędzacej lokomotywy jak by mu zawtórował.

Pociąg mknął po torach wystukując hipnotyzujący rytm. Mikołaj spojrzał na drzwi od pokoju dzieci, a po chwili przesunął wzrok na drewniane wrota prowadzące do jego sypialni. Westchnął i ruszył w ich kierunku.

Nacisnął na wielką metalową klamkę i otworzył je z cichym skrzypnięciem. Jego oczom ukazał się niewielki pokoik, cały w jasnym drewnie i ścianach pokrytych orientalnymi wzorami tapetą.

 Jego oczom ukazał się niewielki pokoik, cały w jasnym drewnie i ścianach pokrytych orientalnymi wzorami tapetą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozejrzał się na boki. Na biurku leżała sterta porozrzucanych papierów. Wszystkie wartościowe rzeczy zniknęły.

- Rzeczywiście bolszewicy już zrobili tu wizytę... - Mruknął pod nosem. Szklany stolik i dwa drewniane krzesła stały na swoim miejscu, trochę wytarty dywan leżał na środku osobliwego pomieszczenia. Jego uwagę przykuła drobna zgarbiona postać siedząca na brzegu łóżka.

Alexandra trzymała twarz w dłoniach i pociagała nosem. Mikołaj stanął na środku pokoju i wpatrywał się w swoją żonę. Miał wrażenie, że jego serce zaraz rozpadnie się na kawałki.

- Nie płacz Alix... - Szepnął. Kobieta słysząc jego głos automatycznie podniosła głowę. Spogladała na niego czerwonymi od płaczu oczami. W jednej chwili wstała i z towarzyszącym jej skrzypnieciu materaca, rzuciła się mężowi w ramiona.

Stali tak w ciszy przerywanej tylko stukotem kół i szumem wiatru na zewnątrz.

Mężczyzna objął swoją żonę, która położyła swoją głowę na jego piersi i moczyła łzami zieloną koszulę.

Gładził jej falowane włosy i przytrzymywał chudą jak przecinek talię. Minęło kilka minut aż usłyszał jej ciche słowa.

- Myślałam, że Cię stracę Nicky...
- To zdanie utkwiło w głowie Mikołaja. Wziął rękę i delikatnie obrócił jej brodę tak by na niego spojrzała. Dwoje stęsknionych oczu się spotkało.

Po kilku sekundach przenikajacego spojrzenia pełne strachu oczy Alexandry wypełniły się świeżymi łzami, które pomału spływały w dół. Mężczyzna poczuł, że jego źrenice również stają się wilgotne.

- Ale żyję i jestem gotów Cię bronić. - Odpowiedział próbując pohamować drżenie głosu Mikołaj.

Poczuł jak kolejne ciepłe krople spływają mu po twarzy. - Alix już wszystko dobrze, jestem przy tobie. - To zdanie przelało czarę i potok łez popłyną z błękitnych oczu jego żony.

Ostatni Carowie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz