Yg pov.
Kiedy skończyłem go już oprowadzać poszedłem na autobus i pojechałem do domu.
。
Wszedłem do domu.. Boże co ja im teraz powiem.. Może uwierzą..
Próbowałem pójść do swojego pokoju, ale mój ojciec ma ZA DOBRY słuch żeby mi na to tak pozwolić.-Min Yoongi. Do salonu. - Powiedział mój ojciec, a mnie przeszły ciarki.
Wszedłem do salonu. - Dzień dobry tato, dzień dobry mamo. - Uśmiechnęłem się patrząc na rodziców.
-Gdzie byłeś? - Powiedział ojciec i wbił we mnie swój wzrok.
-No więc.. Mamy nowego chłopaka w klasie i wychowawca kazał mi go oprowadzić. - Powiedziałem nie pewnie. Co jeśli nie uwierzy?
-Nowy tak? - Wstał i podszedł powolnym krokiem do mnie. - Wychowawca ci kazał go oprowadzić? - Stanął przede mną i poprawił mi kołnierz.
-T-tak ojcze. - Powiedziałem niepewnie.
-A czemu akurat ty? Nie mógł wychowawca? Lub ktoś inny? - Patrzył na mnie, a jego spojrzanie nie wyrażało żadnych emocji.
-Wszyscy z klasy się z niego śmiali, oprócz mnie i wychowawca kazał mi.. Naprawdę tato nie wiem czemu.. - Spóściłem głowę.
-Czemu się z niego śmiali?
-Jest Koreańczykiem, ale większość życia mieszkał w Japonii, zdenerwował się i przedstawił się po japońsku.
-No dobrze. - Obrócił się.
Uśmiechnęłem się lekko, poszło dobrze i chyba zaraz będę mógł pójść do pokoju.
Błagam nie pytaj już o nic..-No a.. Sprawdzian z Fizyki? Co z niego dostałeś?
O nie... Tylko nie to.. - Ojcze bo.. To była pierwsza lekcja.. Właśnie wtedy przedstawili tego nowego. - Błagam uwierz, błagam uwierz, błagam uwierz, błagam uwierz...
Odwrócił się do mnie i uderzył mnie w twarz. - Nie uczyłeś się do sprawdzianu i pewnie dostałeś jakąś złą ocenę, a teraz będziesz mi kłamać, że nie było? - Powiedział spokojnie.
W moich oczach pojawiły się łzy.. Nie z bólu, chociaż przyznam. Mój ojciec ma wielką rękę i kiedy walnie w twarz to bardzo boli, ale nie o to chodziło. On nigdy mi nie wierzy, zawsze myśli, że kłamie. Zawsze mówi mi, że jest mną zawiedziony, że nie takiego syna chciał.
Kiedyś w szkole mnie bili i znęcali się nade mną. Przez to wszystko czasami z błahych powodów potrafię zalać się łzami, ale nikt nigdy nie widział jak płacze. Nawet moi rodzice.
-Tato.. Naprawdę.. Możesz zadzwonić i się spytać jeśli mi nie wierzysz.. - Czy ja to naprawdę powiedziałem? O nie..-Co? - Uderzył mnie mocniej w to samo miejsce. - Nie będziesz mi mówił co mam robić i komu mam wierzyć. Za pięć minut widzę cię siedzącego w samochodzie jadącego na korepetycje. - Wyszedł z salonu, a ja pobiegłem na górę, przebrałem się szybko i wziąłem rzeczy. Pobiegłem do samochodu. Przez to jebane oprowadzanie Jimina po szkole spóźnię się na chiński. Shit już się spóźniłem.. Ehh..
ZAJEBIŚCIE.
CZYTASZ
Classmate [yoonmin]
FanfictionJimin po wielu latach wraca z rodzicami do Korei. Jako iż chodził do szkoły w Japonii oraz tam mieszkał, nie zna nikogo z Korei. Yoongi to najpopularniejszy chłopak w szkole oraz najbardziej lubiany. Co jeśli nikt nie polubi Jimina, mało tego wszys...