Otwieram oczy, które natychmiast zapełniają się łzami. To dziś. Mój ostatni dzień. Leżę w pustym łóżku, przysłuchując się krzątającemu się w kuchni Minho. Ciągle miałem nadzieję że ten dzień nie nadejdzie, nie chcę się rozstawać. Wiem że jeszcze dziś przyjdzie po mnie boss chłopaków, żądając wydania mnie. Leżę tak już długo, w ogóle się nie ruszając i nagle słyszę dzwonek domofonu. Słyszę jak Minho wciska przycisk, a po chwili odklucza drzwi i można wyłapać głos Chana, głośno informującego o czymś mojego chłopaka. Minho pewnie myśli że jeszcze śpię, zakradam się do korytarza i podsłuchuję o czym dyskutują.
- Minho, rozumiem że wy no ten tego, ale tu wchodzi w grę życie całej ósemki.
- Chan nie rozumiesz jak mi na nim zależy. M-mam go oddać?
- Musisz, przecież wiesz.
- Nie dam go im.
- Minho, musisz - Chan podnosi głos.
- Zamknij się, ch*ja wiesz.
Przez chwilę w kuchni panuje martwa cisza.
- Minho, oni i tak go zabiją,a jeśli będziesz się stawiał to jeszcze ciebie, na samym końcu żebyś na to patrzył. - mówi cicho drugi szef.
Mój chłopak nie odpowiada,słyszę jak nerwowo bije palcami w blat stołu.
- Chan, zróbmy tak - złapmy jakiegoś chłopaka w jego wieku i wmówmy im że to Jisung.
-Minho jeśli się dowiedzą że ich oszukaliśmy...
- Wiem wiem Chan, wezmę wszystko na siebie.
-Dobra, to ugh, wyślę zaraz Hyunjina.
- Dzięki Chan..
Chłopak opuszcza mieszkanie a ja wchodzę do kuchni.
- Poświęcasz życie innych dla mnie? - mówię cicho.
Minho wzdycha.
- Młody , nie ładnie tak podsluchiwać.
- Pierdol*ć maniery.
- Nie oddam cię.
- Nie chce żeby ginęli przeze mnie niewinni ludzie, oni mają rodziny i przyjaciół.
- A chcesz ze mną zostać?
- No chcę..
- No właśnie, więc siedź cicho i daj mi to załatwić - pokazuje na śniadanie rozłożone na stole - jedz~
Siadam przy stole i mam ochotę wyrządzić mu dramę. Ten pedał nie rozumie że nawet jeśli uda się mnie podmienić, będzie gryzło mnie sumienie - w końcu ktoś zginie za mnie. Wgryzam się w bułkę z sałatą i pomidorem, przygladalając się kręcącemu się chłopakowi. Jego szczupłe, ale umięśnione nogi dobrze podkreślały czarne rurki które dziś ubrał. Na górę narzucił prostą białą koszulkę, ładnie kontrastująca z pięknym kolorem jego skóry. Hyung ustał na palcach w celu dosięgnięcia paczki moich ulubionych żelków, a kiedy już je złapał rzucił je delikatnie na stół.
- Dziękuje *-* - odparłem, kładąc słodycze na moich kolanach.
Widzę jak zaciska palce na blacie, pod wpływem czego na jego przedramieniu występuje kilka grubych żył. Czuję że mam sucho w gardle, wypatruję więc sok i wstaję po niego, czując na sobie wzrok Minho. Wlewam napój do przezroczystej szklanki i popijam parę łyków, czując jak moje gardło przyjemnie zaznaje ulgi. Niespodziewanie mój współlokator podchodzi i szybko klepie mnie w pośladek.
- H-hyung! - odsuwam się zarumieniony.
-Hmmm~ - wtula sie we mnie od tyłu, łapczywie całując tył mojej szyi i zostawiając tam ciemnoczerwone ślady, niektóre okolone śladami od zębów.
Minho zsuwa ręce z mojej talii na uda, masując je z pewną energią. Odwraca mnie i sadza na blacie, o mało co prawie nie wylewając soku. Zaczynam podejrzewać o co mu chodzi i na moje policzki wstępuje rumieniec. Przez te 3 miesiące bycia razem jeszcze tego nie zrobiliśmy, ale co mi tam. Na znak tego że możemy przysuwam się bliżej i oplatam się mu nogami wokół talii.
z punktu widzenia Minho
Jisung zarzucił swoje nogi na mój brzuch, czyli już odczytał moje intencje. Uśmiechnąłem się delikatnie i zaniosłem go do sypialni. Położyłem go delikatnie na łóżku, a on przycisnął się mocniej do mnie, przez co poczułem łaskotanie w moim podbrzuszu. Odkąd tylko go poznałem, nie myślałem o nim w ten sposób, no dobraa może raz czy dwa, ale teraz nie mogę pozbyć się wizji go leżącego pode mną i jęczącego moje imię.
Przygryzam mu lekko obojczyk. W odpowiedzi dostaję cichutki jęk, który zabrzmiał tak uroczo, że mam ochotę się rozpłynąć. Sungie zrzuca ze mnie moją koszulkę którą ciska na drugi kraniec łóżka i przez chwilę błądzi wzrokiem po mojej klatce piersiowej. Moje dłonie powoli wjeżdżają pod jego bluzę, powodując u Hana mocniejsze rumieńce. Powoli łapię za jej końce i ściągam ją z niego,po czym od razu zabieram się za dresy, które schodzą z niego równie szybko. Han szybko się rewanżuje, a ja będący już na samych bokserkach czuję że jest mi coraz cieplej. Przeciągam Jisunga bardziej na środek łóżka.
Wiem co robić z tej racji że uprawiałem już kiedyś seks, nawet wiele razy, ale wolę o tym nie wspominać. Znów całuję jego szyję, powoli sunąc w dół co jakiś czas muskając językiem jego skórę. Hannie wbił się mocno udem w moje krocze, powodując u mnie lekki ból, ale i nasilenie łaskotania. Ściągnąłem mu szybko bokserki.
- 1:1 - posłałem mu oczko.
A on moje.
- 2:1 - odpowiedział.
Schyliłem się i pocałowałem go w podbrzusze, co spotegowało jego problem.
- 2:2.
Wywrócił oczami. Wygląda tak słodko. Wsadziłem swoją rękę pod jego pośladki żeby go przygotować. Jeden palec, po chwili drugi, potem jeszcze trzeci. Wszystko powoli, nie chciałem go zranić. Jisung zamienił się ze mną miejscami i usiadł na mnie. Patrzy na mnie pewnie. Po chwili unosi lekko biodra a ja wbijam w niego małą część. Jego ciało zaciska się na moim,a ja odchylam głowę do tyłu. Hannie nabija się na mnie swoim tempem, a ja powstrzymuje się od głośnych jęków. Gdy dochodzi do połowy, lekko stęka z bólu i podniecenia. Kładę dłonie na jego udach, na co wyraźnie się rozluźnia. W końcu wchodzi cały i zaczął chyba zaczął czuć wyłącznie przyjemność, bo zaczyna wchodzić i wychodzić ze mnie.
Pozwolam mu robić to jak on chce, wiem że ja sam zrobiłbym to za mocno. Sungie opada i wznosi się rytmicznie, drapiąc moje uda. Zaczynam mu lekko pomagać ruszając się dodatkowo, dopasowując się do jego rytmu.
W końcu mój chłopak opada na mnie, zmęczony, spocony i uśmiechnięty. Wtulam się w niego, oddychając głęboko. Nikt mnie jeszcze nie zmęczył tak jak on.
____________________________________
Kiedyś nauczę się w seksy, obiecuję.
Btw, tak znów dwa rozdziały i sądzę że tak zostanie, bo jest mi tak wygodniej (mojemu małemu gronu odbiorców zapewne też hyhy).
W ogóle, jest prawie 200 wyświetleń a 28 gwiazdek? Co wy sobie wyobrażacie~
________________________________________
taktyczny update z któregoś tam lipca 2021, n8e chxe m mi sie sprawdzac part 7.
co jest do chuja wuja.
mamo to nie ja pisalam, wujek mi dyktowal. 🧍♂️
CZYTASZ
see u last time || minsung
FanfictionTo śmierć chciała żeby się spotkali, ale to życie ich połączyło. shipy poboczne: hyunjin x jeongin SKZ NIE ISTNIEJE wiek został zmieniony /wulgaryzmy, przemoc, sceny 18+/