●•5●•

177 24 12
                                        

Obudziłam się  bardo powoli. Nie chciałam wstawać, bo przy sobie słyszałam czyjś bardo spokojny i równomierny oddech, który mnie usypiał jak kołysanka.  Kiedy leniwie przekręciłam się na druga stronę, poczułam jakbym coś sobie przypominała. To było strasznie krótkie wspomnienie, bo trwało to na pewno tylko kilka sekund. To co zobaczyłam  przypomniało mi dokładny obraz tego co widziałam właśnie teraz. 

Jonghyun leżał obok mnie i obejmował mnie swoim ramieniem. Patrzył na mnie i się uroczo uśmiechał. Kiedy odwzajemniłam ten uśmiech, chłopak poruszył ustami, ale przez to, że chyba się jeszcze nie do końca obudziłam nic nie usłyszałam. Zupełnie jakbym była głucha, a to nie możliwe bym przez sen ogłuchła. Przetarłam oczy i podniosłam się na łokciach, by spojrzeć na chłopaka z nieco wyższej wysokości. Dziwnie mi to mówić, ale w tej chwili miałam chęć zostania tu z nim na zawszę.

-Jak się spało?- zapytał kładąc się na plecy i podkładając sobie obie ręce pod głowę. 

Przez to, że nie był przykryty do szyi miałam okazję oglądać jego nagi, idealnie wyrzeźbiony tors. Dyskretnie uśmiechnęłam się pod nosem i zwiesiłam głowę by ukryć swoje zawstydzenie. Liczyłam na to, że Jonghyun tego nie zauważy i by to faktycznie mu się nie udało postanowiłam szczerze odpowiedzieć na jego pytanie.

-Bardzo dobrze. Nie wiem czy kiedykolwiek spałam lepiej- powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego by potwierdzić gestem moje słowa.

-Ciesze się i bardzo mi się podoba jak się rumienisz- powiedział, a ja zaśmiałam się by nie pomyślał ,że mnie jeszcze bardziej zawstydził

-Jasne, wyglądam jak pomidor- stwierdziłam , a on zaczął się do mnie podnosić.

-Nieprawda.  Wyglądasz wtedy uroczo- powiedział przysuwając swoją twarz naprawdę blisko mojej 

-Mówisz tak tylko by mnie nie obrazić, albo porostu by nadal mnie zawstydzać- powiedziałam to z ledwością, bo ta jego bliskość dziwnie na mnie wpływała . Chciałam patrzeć mu w oczy mówiąc to ,ale niestety usta bardziej przykuły moją uwagę i on to na pewno zauważył.

-Wcale nie- szepnął kusząco, a ja zadrżałam przymrużając oczy- Wydaje mi się , że kiedyś ci to często mówiłem- dodał szeptem i delikatnie dotknął moich ust.

Dla mnie to było za dużo. Straciłam na chwile rozum i przez sekundę miałam ochotę go pocałować. Na szczęście się otrząsnęłam z jego uroku i odpychając go na poduszki odsunęłam go od siebie. Kiedy to zrobiłam Jonghyun ni podniósł się, a zaczął śmiać jakby moje zachowanie go bawiło.

-Co ty chciałeś zrobić?- zapytałam z wyrzutem

-Raczej  co ty chciałaś ze mną zrobić?- odpowiedział pytaniem  na pytanie i uśmiechnął się do mnie z uniesioną jedną brwią. Był pewny siebie...

-Taa, uważaj na to co mówisz- powiedziałam , by nie uznał, że  ma rację

-I tak nie wieże, że tego nie chciałaś- szepnął w uwodzicielski sposób

-Przestań tak szeptać- powiedziałam  i już chciałam wychodzić z łózka, ale on w porę złapał mnie za dłoń

-Wiem, ze to ci się bardzo, bardzo podoba- powiedział w taki sam sposób jak wcześniej

Zagryzłam wargę, bo to mi się faktycznie podobało. Podniecało wręcz. W środku myślałam, że umrę od tego uczucia. Byłam już bardzo bliska rzucenia się na niego i pocałowania go, ale z drugiej strony nie mogłam tego zrobić. Nie wiem właściwie co mnie powstrzymywało, ale było to na tyle silne, że potrafiłam się powstrzymać. Wyrwałam mu się jakoś i szybko uciekłam z łózka, by ponownie Jonghyun mnie nie złapał.

𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓 𝐈𝐈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz