Oddzielona

216 9 0
                                    


Otworzyła oczy, gdy jej ciało zostało ułożone na łóżku. W pierwszy momencie poczuła się jak w słabym filmie akcji, gdzie główna bohaterka bądź bohater rozdziela się od swojego ciała. Dusza otrzymuje od bossa ważną misję. Nie ważne co musiał zrobić wszystko kończy tutaj dobrze. Dziwnie się czuła patrząc na swoje ciało. Rozejrzała się po pomieszczeniu, które przypominało szpital. Przy oknach stały w regularnych odległościach łóżka, a pomiędzy nimi szafki. Spojrzała na swoje dłonie. Przez przezroczystą materię widziała podłogę pod sobą.

-Wyglądam jak Aleks – powiedziała na głos.

Złapała się za usta. Cztery postacie, które znajdowały się w tak zwany instytucie nie odwróciły się w stronę głosu. Pomachała ręką, później nogą. Kiedy udało jej się opanować sztukę latania stanęła twarzą w twarz z obcymi. Szybko rozpoznała czerwonowłosą, którą spotkała przed utratą przytomności. Swój wzrok skierowała na blondwłosego chłopaka o zielonych oczach, który wpatrzony jak obrazek na czarnowłosego o błękitnych oczach. Chłopak o błękitnych oczach z zadziornych uśmiechem dyskutował z wysokim starszym łysym mężczyzną.

-Co oni mają na ciele? – dostrzegła, że każdy posiadał czarne znaki na całym ciele.

Skojarzyło ich z jakąś mafią, która handluje narkotykami. Przeklęła swojego anioła stróża.

-Stefan, idź po Sophie- powiedział łysym mężczyzna, który mógł grać ojca chrzestnego.

-Nie- powiedział stanowczo czarnowłosy, skrzyżował ręce na piersi- Parabatai idziesz!

Zmarszczyła brwi słysząc dziwne słowo. Nie wiedziała ale słowo wydawało się dziwnie znajome. Na myśl przyszedł starszy brat.

-Dobra!- twarz blondyna zmieniła się w niezadowoloną.

-Czekaj, idę z tobą!- czerwonowłosą złapała za ramię chłopaka - Mam sprawę do załatwienia.- kiwnął głową i wyszli z pomieszczenia.

Starszy mężczyzna westchnął i zacisnął miejsce tuż pod brwiami. Wykazując swoją irytacje.

-Jak karzę Ci iść to masz to zrobić – czarnowłosy przewrócił oczami.

-Trochę ruchu nie zaszkodzi- wzruszył ramionami jakby rozmawiali o czymś normalnym na przykład o pogodzie.

-Co za dupek! Myślisz, że masz mięśnie to jesteś fajny? Tch! - Agnes pokazała mu język.

Dorosły spojrzał na zegarek wiszący koło szafki z lekami. Zmarszczył brwi. Dostrzegła, że nad czymś się głęboko zastanawia.

-Musze zadzwonić. Pilnuj tej dziewczyny. Coś czuje, że ona zagra dużo rolę w naszym życiu.- chłopak kiwnął głową.

Przysunął sobie krzesło do łóżka. Bohaterka poczuła dziwny dreszczyk. Sytuacja wydawała się jej absurdalna, kiedy uderzyła się w policzek nic nie poczuła. Uniosła głowę wyżej. Dostrzegła typowy uśmieszek ducha. Otworzyła usta, aby powiedzieć co myśli ale przyłożył palec do ust nakazując milczenie. Drugą ręką machną i okno, które było otwarte wydobyło się lekki powiew wiatru. Krótsze włosy spadły na twarz bohaterce. Rzuciła duchowi ostre spojrzenie. Stefan wstał i zamknął okno przechodząc przez Aleksa, po czym ostrożnie zabrał bohaterce włosy z twarzy. Musiała przyznać, że zrobił to delikatnie. Duch zgrabniej niż Agnes podleciał do niej i szepnął do ucha:

-Agnes czas się obudzić- powiedział Aleks.

Ostre pociągnięcie zabrało bohaterkę w ciemność.

***

Niepewnie otworzyła oczy. Ruszyła prawą ręką upewniając się, czy ma czucie. W sali panowała półmrok. Jedynie źródłem światłem był księżyc w bezchmurną noc. Wolnym ruchem podniosła się do siadu. Serce zaczęło jej szybciej. Miejsce kojarzyło się z horrorami i idealnym miejscem na morderstwo.

-Aleks?- szepnęła.

-Jestem tu. – duch siedział na krześle, które za dnia zajmował Stefan.

-Gdzie jesteśmy?

-W instytucie.

Zapadła pomiędzy nimi cisza. Usiadła na brzegu łóżka. Posiadała ubrania, które miała przed mała wycieczką. Zmrużyła oczy, zmuszając je do przyzwyczajenia. Ciepłą stopą dotknęła zimnej posadzki. Nieprzyjemny dreszcz przed po plecach. Chwiejnym krokiem ruszyła w stronę drzwi, które oświetlał księżyc. Chciała się stąd wydostać, nie miała zamiaru zostać królikiem doświadczalnym dla ludzi z dziwnymi znakami na ciele.

-Chodź. – duch wyprzedził dziewczynę, która na twarzy miał powagę - Czas Ci powiedzieć kim jesteś.

[19.02.2020 rok]

Oddech Ostatniego Łowcy [Zakończone]Where stories live. Discover now