Szefie i co z nim zrobić pyta Erick jak by pierwszy raz w życiu to robił. Jak ja czasem mam ich kurwa dość, gdzie oni ich szukają, ja pierdole dają ogłoszenia przyjmę kretyna .
-Ty serio kurwa pytasz ,pierwszy raz sprzątasz ten syf ,czy ja za każdym razem muszę Cię za rączkę trzymać - podchodze do niego wyciągam rękę, którą mam całą w krwi tego typa którego zabiłem, wycieram o jego marynarkę.
-No nie szefie ,ale niewiem czy obciążyć i na dno czy może w piach - patrzy tak tepo, że mam coraz wiekszą ochotę mu wpierdolić, ale nie mam już dziś siły na gówniane gadki z tym tumanem.
- Wybierz sobie idioto. Ja mam dość wracam na chatę - zabezpieczam broń chowam za paskiem spodni. Wsiadam do samochodu i rozkazuję się wieść do domu Igorowi.
Igor to jeden z inteligentniejszych moich ludzi zawsze mi towarzyszy i pilnuje wszystkiego. Jest w rodzinie Cole od lat i pracował z Ojcem więc jest moją prawą ręką.
Docieramy do domu, który znajduje się na obrzeżach Nowego Jorku jest ogromny został wybudowany przez Ojca i Matkę, która niestety nie nacieszyła się nim zbyt długo. Miałem dwa lata gdy zginęła w zamachu na Ojca, jako głowe rodziny mafijnej ciągle próbowano się go pozbyć. Bez przerwy pracował, a jak akurat był i miał chwilę to starał się mnie przygotować do roli przywódcy. Małemu dziecku może się to podobało bo miał Ojca dla siebie, ale czym byłem starszy tym mniej mnie to interesowało. Wolałem imprezy do rana i laski. Mieliśmy dobry kontakt nie idealny, ale poprawny o ile robiłem to co oczekiwał, czyli pilnowałem interesów i jak potrzebował to rozwalałem łeb komu trzeba.Mike
Drzwi trzasnęły wydawało mi się, że wszystkie książki spadną z półek natomiast mój durny kuzyn nic sobie z tego nie robił. Był w moim wieku lecz ze względu, że ja przejąłem obowiązki po ojcu i musiałem dorosnąć nasze cele się zmieniły. Mike chciał tylko zaliczać laski, ktore za nim latały i same się o to prosiły. Uwielbiał bójki, ciągle prowokował awantury byle by komuś obić mordę. Byliśmy podobni za młodu natomiast ja musiałem siąść na dupie po śmierci Ojca. Nie znaczy, że zrezygnowałem z imprez i panienek, ale robiłem to z głową, a nie dawałem rządzić kutasowi.
- Jak poszło - pyta Mike rozsiadajac się w fotelu mojego biura .
- A jak myślisz i co ty kurwa wyrabiasz kultury to Cię nie nauczono. - podnoszę wzrok i mówię do niego przestając pisać.
- Proszę jaki się kulturalny znalazł, o co ci do cholery chodzi wkurwiony jestem, że nie zabrałaś mnie ze sobą palancie - Mike uwielbia takie rozpierduchy zawsze chce jechać ze mną na akcję.
- Mówiłem ci, że do puki się nie ogarniesz czubku nigdzie Cię nie zabiorę ciągle trzeba po tobie sprzątać, ostrzegałem cię, że jeszcze raz, a sam ci łeb rozjebie kretynie.
Czasem mam go dość, lecz po śmierci jego matki jak miał 13 lat zaczął spędzać czas u nas w domu. Wychowaliśmy się praktycznie jak bracia. Jego Ojciec jest moim Wujem i nie podoba mu się, że taki gówniarz przejął rządy nad rodziną.- Zane co ty kurwa, raz no może ze dwa razy mnie poniosło, a ty się czepiasz .
- Mike Ciebie ponosi za każdym razem, nie moge pozwolić sobie na taki burdel więc weź ogarnij ten swój tępy łeb i mnie wspieraj, a nie wkurwiaj wiesz, że rodzina mnie obserwuje - ciągle mnie sprawdzają czy nie jestem za młody na bycie szefem.
Mam 24 lata ojciec zawsze powtarzał, że stanę na czele rodziny.- Dobra bracie wyluzuj, gadasz jak mój stary, muszę Cię wyciągnąć na jakieś obciąganie to ci może jakaś dziwka wyssie tego kija z fiuta.
- Wypierdalaj Mike, lepiej zajmij się swoją robotą bo miałaś skontrolować towar z chłopakami, a nie tylko dziwki ci w głowie. - przyznam, że chętnie dał bym sobie obciagnać od dwóch dni nie miałem kiedy zaimpreziwać. Przydało by się spuścić trochę pary z jaj, aż mnie bolą są pełne więc postanawiam, że dam mu się namówić na mały melanż.
- Mike dupku jak skończysz robotę ,to załatw jakieś panny to wyluzujemy przyda mi się.
- Oooo jeee Zane !!! W końcu gadasz jak należy pewnie, że coś załatwię jakieś sexi laseczki i trochę koksu dziś się zabawimy.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Witam wstęp tak wygląda ponieważ chce wam trochę przybliżyć bohaterów.
W dalszej części poznacie jeszcze główna bohaterkę.
ZAPRASZAM i zachęcam do czytania.
CZYTASZ
Korekta perspektywy
RomanceDwudziestoletnia Marcelina nie wiedziała, że wymarzony kurs fotografii zmieni całe jej życie. Pozna miłość i cierpienie. Zane nie był wychowywany na miłego faceta tylko głowę rodziny mafijnej w Nowym Jorku. Czy przypadkowe spotkanie z piękną Marcelą...