Wyszedłem z pod prysznica i usłyszałem pukanie. Do pokoju władował się Erik i powiedział, że Mike wrócił z dziewczynami i jeszcze kilkoma kumplami, z którymi zdarza nam się imprezować. Ubrałem się i powoli zszedłem na dół. W pokoju zobaczyłem Mike już lekko wstawionego i macającego jakąś cycatą czarnule bardzo jej się to podobało bo pchała mu rękę w spodnie. Przywitałem się z resztą chłopaków Aronem, który pracuje z nami już jakiś czas oraz z Leo, którego znamy jeszczę z czasów szkoły. Leo nie pracuje z nami ma własną firmę i kompletnie go nie obchodzi w jaki sposób prowadzimy interesy. Korzysta na tym więc się nie wychyla wie, że szybko zebrał by kulkę w łeb bez względu na przyjaźń. W pokoju byli jeszczę Alex, Marcus i Paul. Wszyscy współpracują z nami prowadzą nasze kluby i hotele. Skierowałem się do barku i nalałem sobie whisky, które najbardziej lubię rozsiadłem się na ogromnej kanapie umieszczonej na przeciw wielkiego telewizora, na którym leciała jakąś muzyka i teledyski. Zacząłem się rozglądać po pokoju zauważyłem, że przygląda mi się blondyna z wielkimi cyckami i nadmuchanymi ustami. Średnio lubie dmuchane lalki, ale dziś mi wszystko jedno jaka mi obciągnie. Wskazałem jej ręką, żeby podeszła i usiadła obok zrobiła co kazałem miała na sobie jakąś pieprzoną serwetkę. Ledwo zasłaniała jej wielkie cycki i trochę tyłek. Odrazu wysunęła mi rękę pod koszulę i chciała wepchnąć język do ust nie całuje byle czego więc chwyciłem ją za włosy i przytrzymałem.
- Nie całuje byle kogo. Więc jeśli chcesz, żebym był zadowolony to wstaniesz i pójdziesz za mną zajmiesz się tymi napompowanymi ustami moim kutasem - popatrzyłem na nią groźnie, żeby nie zastanawiała się za długo. Wstałem i sprawdziłem czy idzie za mną podniosła się na równe nogi i zaczęła iść w tym samym kierunku co ja. Otworzyłem drzwi do gabinetu i kazałem jej wejść, rozsiadłem się na krześle za biurkiem wyciągnołem za paska broń, położyłem na blacie i zacząłem rozpinać rozporek dałem jej znać ręką, żeby resztę zrobiła sama. Podeszła niepewnym krokiem zerkając na broń leżącą pod moja ręką, ale uklękła powoli i popatrzyła na mnie. Zapytałem czy coś jej nie pasuje odrazu odpowiedziała, że nie zaczęła do końca rozpinać mi rozporek. Podniosłem się trochę ,żeby jej pomóc zsunąć mi spodnie zaczęła masować mojego fiuta przez bokserki. Oparłem głowę o zagłówek fotela i skupiłem się na tym co robiła, kutas zaczął mi stawać i czułem, że mam ochotę wsadzić jej go w te nadmuchane usta. Chwyciłem ją za włosy i druga ręka wyciagnąłem mojego fiuta z bokserek chciałem, żeby go wzięła i ssała. Kazałem jej otworzyć buzię, chciała się ze mną podroczyć. Z uśmiechem na ustach zaczęła go lizać, czym mnie wkurwiła nie wykonała polecenia postanowiłem, że też się z nią zabawię skoro taką ma na to ochotę. Chwyciłem do ręki pistolet, który leżał na biurku i z uśmiechem na ustach przyłożyłem jej do skroni z pytaniem czy nadal ma ochotę się drażnić. Odrazu jej uśmiech zszedł z napompowanych ust i zobaczyłem strach w oczach.
- Obciągaj, albo pobawimy się po mojemu i jak coś mowię to masz odrazu wykonać - otworzyła usta ,a ja drugą ręką, w której trzymałem ją za włosy naparłem jej głową na mojego fiuta i nabiłem się w te wielkie usta. Poczułem przyjemne ciepło i zacząłem intensywnie poruszać jej głową w odpowiadającym mi tempie, słyszałem jak się krztusi i czułem śline spływającą mi po jajach zacząłem mocniej naciskać, aż zaczęła się bardziej krztusic i odciągać głowę. Poruszyłem bronią przyłożoną do jej głowy tak żeby przy uchu słyszała dźwięk odbezpieczanego pistoletu .
- Chyba nie masz nic przeciwko prawda, już się podroczyliśmy, a teraz jak chcesz żebym wyszedł stąd zadowolony to obciagniesz jak należy -
Wróciłem do mojego rytmu poruszania jej głowa, nadal się krztusiła, ale nie protestowała. Ułożyłem spowrotem głowę na oparciu i czekałem, aż nakręci mnie wystarczająco. Czułem, że zaraz wytrysne więc mocniej naciskałem kutasem na jej usta wiedziałem, że dłużej nie wytrzymam i wytrysnołem prosto w napompowane wargi dziewczyny, poczułem jak przełyka sperme i oblizuje go do czysta. Wstała i zaciągneła serwetkę, która robiła za sukienkę na tyłek. Wskazałem jej drzwi, żeby już wyszła nie chciało mi się na nią patrzeć, potrzebowałem się teraz napić i wciągnąć kreskę koki. Zawołałem Ericka wiedziałem, że jest w pobliżu i powiedziałem, żeby zawołał Mika z towarem. Wszedł po chwili odrazu było widać ,że już wciągnął kreskę. Wlazł z głupkowatym usmieszkiem na gębie.
CZYTASZ
Korekta perspektywy
RomanceDwudziestoletnia Marcelina nie wiedziała, że wymarzony kurs fotografii zmieni całe jej życie. Pozna miłość i cierpienie. Zane nie był wychowywany na miłego faceta tylko głowę rodziny mafijnej w Nowym Jorku. Czy przypadkowe spotkanie z piękną Marcelą...