15. Kłamstwo w dobrym celu

220 10 1
                                    

Koty siedziały wokół wysokiej skały na , której sierść przywódczyni błyszczała w świetle zachodzącego słońca.

- Co się w końcu stało z (T/I/U)? - powtórzyła pytanie .

- Jak mówiłem , gdy ją widziałem po raz ostatni nie mogłem jej już pomóc. Ten pies dwunożnych był zbyt wielki ,a gdy zobaczyłem co się dzieje było już za późno by jej pomóc. - powiedział rudy kocur wpatrując się swymi zielonymi oczami w przywódczynię.

Po polanie rozeszły się szmery i ciche jęki rozpaczy za młodą uczennicą. Ogniste Serce czuł się źle z tym co powiedział klanu, ale nie miał innego wyjścia musiał tak postąpić dla bezpieczeństwa (T/I/U). Wahał się z powodu wielkiego ciemnobrązowego wojownika wpatrującego się w niego z obrzydzeniem i obrazą tymi bursztynowymi oczami. Jednak wojownik się nie odezwał. Błękitna Gwiazda oznajmiła koniec zebrania. Wszystkie koty powolnym krokiem zaczęły kierować się do legowisk lub do wyjścia z obozu. Ogniste Serce stał samotnie wpatrując się w niebo, poczuł jak ktoś zbliżył się do niego.

- Nie martw się Ogniste Serce ona z pewnością poluje teraz z klanem gwiazdy- powiedział miły głos. Zwrócił pysk w stronę głosu, była to niedawno mianowana wojowniczka Piaskowa Burza. Młoda wojowniczka usiadła przy nim.

- Piaskowa Burzo mam do ciebie pytanie.- powiedział do niej

- Jakie?

- Czemu dla (T/I/U) byłaś uprzejma ,a dla mnie nie ? Nie rozumiem tego.- szczerze to pytanie ciążyło nad nim od dłuższego czasu.

- Pamiętasz jak walczyliśmy w wąwozie ?

- Tak, a co?

- W tedy gdy mnie uratowałeś ,przestałam myśleć o tobie jako miękkim pieszczochu dwunożnych,a gdy ona dołączyła do klanu czułam ,że ona też z pewnością będzie w przyszłości waleczną wojowniczką taką jak czystej krwi wojownik klanu pioruna... Jednak widać , że klan gwiazdy ją wezwał już do jednego z wielu patroli po srebrnej skórze.- odparła kotka przypatrując się jak na niebie zaczynają pojawiać się pierwsze gwiazdy.

W tej chwili Ogniste Serce miał wielką ochotę jej powiedzieć co tak naprawdę stało się z kotką jednak wiedział , że nie mógł tego uczynić. Pokręcił lekko głową starając wyrzucić z głowy złe pomysły i myśli.

- Chodźmy już lepiej do legowiska.- odparł na co ona pokiwała głową w geście popierającym jego pomysł. Jej rudo - blade futro zniknęło w mroku legowiska Wojowników. Już miał iść jednak coś ,a bardziej ktoś go zatrzymał był to Cętkowany pysk.- Czego ode mnie chcesz?- spytał się zmęczonym głosem.

- Jeszcze się pytasz! ... Czemu jej nie pomogłeś !- wykrzyczał z wyrzutami.

- Bo było już za póź- przerwał mu

- Albo pieszczoch się zbyt bardzo bał o swoją skórę!- nim Ogniste Serce zdążył cokolwiek odpowiedzieć Cętkowany pysk już zniknął w legowisku. Ogniste Serce był już naprawdę zmęczony tym wszystkim. Tym kłamstwem. Gdy w końcu ułożył się w swoim posłaniu nie zasnął tylko zaczął zastanawiać się na temat Tygrysiego pazura. Co tym razem chce on zrobić?- zadawał sobie to pytanie przecież to tylko mu przeszkodzi ,bo jakby miał zaatakować klan pioruna to by nikt mu już nie wierzył i na pewno został by wygnany z klanu . Więc czemu? On musi mieć w plan, ale jaki? Od tego rozmyślania rozbolała go głowa i niczym fala uderzyło go zmęczenie. Zamknął oczy, zasnął z jedną szczęśliwą rzeczą związaną z tym dniem ,która podnosiła go na duchu. Jego mała (T/I/U) jest bezpieczna.

Dzisiaj jest krótszy rozdział ,bo nie zamierzałam robić jednej jak dla mnie najgorszej z rzeczy przy pisaniu książki czyli wpychania na siłę.

·Jesteś moim ogniem w sercu ~(Firestar[Ognista Gwiazda] x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz