#13

16 1 0
                                        

( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

Eluwina 🥀🥀🥀

( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jungkook usiadł na krześle przeglądając różne wzory.
- Wiesz co Jimin. Żaden mi się nie podoba. No może jeden.
- Jaki?
- Taki co ty masz. Tylko ja bym sobie wytatuował twoje imię.
- No to ja mam ten wzór dokładnie. Pokazałem na rysunek wiszący na ścianie.
- Tak jest piękny. Dziękuję ci bardzo skarbie. Chłopak pocałował mnie w policzek jako podziękowanie.
- No to co wybrałeś wzór?
- Tak.
- Heyjung dla Jungkook'a taki jak mi ostatnio robiliśmy. Tylko z moim imieniem i nazwiskiem.
- Dobry wybór.
- a ile to czasu zajmie? Spytał Kook drapiąc się po karku.
- jakieś 6 godzin.
- długo.
- To nic. Będziemy tu razem siedzieć wytrzymamy.
- no dobra.

*40 minut później*

- Jungkook ? Spytałem.
- Tak? Odwrócił uwagę od swojej ręki spoglądając na mnie.
- ja idę do sklepu na chwilę. Chcesz coś?
- nie. Znaczy. Kup mi jakiś napój.
- dobra. Heyjung ja będę za 30 minut góra.
Heyjung przytaknął i kontynuował pracę.
- zazdroszcze ci. Powiedział Heyjung, nie odwracając uwagi od jego ręki.
-co masz na myśli?
-masz Jimin'a.
-no to jest prawda. Jimin jest kochany, dba o mnie jest wierny kocha mnie jest przystojny.
-no potwierdził bym ale nie jestem gejem.
- em okej.
Wrzucilłem do chłopaków liżąc loda, gdyż było gorąco a ja miałem na niego ochotę.
- ooo... Ślicznie. Stanołem przed Jungkook'iem, ten przytulił się do moich nóg a rękę zatrzymał na moim pośladku. Zarumieniłem się. Pisałem loda dalej, pisałem go dookoła i na bokach by się nie roztopił. Jednak wzrok Kook'a wiercił we mnie dziurę. Sam się dopiero zorientowałem że on mógł to źle zrozumieć. No cóż. Przyglądałem się pracy Heyjung'a, robił to bardzo dobrze. Widać było że dla Kook'a się podoba.

*4,5 godziny później*

-Już. Powiedział Heyjung. Ja uspałem się, ale na jego niski głos asz przeszły mnie ciarki i się przebudziłem.
-Jimin. Co sądzisz? Spytał.
- ślicznie.
Zapłaciłem za tatuaż, co nie zabardzo spodobało się dla bruneta. Wyszliśmy z galerii. Wyżuciłem zużyty patyczek od loda.
-kochanie?... Zatrzymał się Kook spoglądając na mnie.
-słucham?spytałem.
- lubisz lody?
- tak uwielbiam. Szczególnie waniliowe.
Była już 17:28. Był to listopad, Ca samo wskazuje że było już ciemno. Chłopak przyszpilił mnie do ściany jednego z budynków za mną. Nasze wargi nie chciały się od siebie odkleić, jednak trzeba było zaczerpnąć powietrza.
-kochanie jesteśmy w centrum. Wymrotałem.
-to choć do samochodu.
W samochodzie moja rączką sunęła się po udzie Jungkook'a, był korek a mi się nudziło.
Sunąłem palcem wyżej, i wyżej.
-kochanie proszę dojećmy chociaż do domu.
-no dobrze skarbie.

( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
🥀🥀🥀🥀
Następny 🔞
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

~Only me~ {Jikook/Kookmin}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz