9.

328 9 0
                                    

Pov. Marcin

Właśnie wróciliśmy do hotelu po próbie u Dawida. Byłem bardzo zmęczony po 2 godzinach pracy, więc umyłem się i poszedłem spać.

Rano

- Marcin wstawaj - usłyszałem moją mamę

Nic jej nie odpowiedziałem.

- Marcin! Słyszysz?! Wstawaj i idziemy na śniadanie. Wszyscy już gotowi a ty jak zwykle ostatni. - krzyczała zdenerwowana już moja mama.

- Jak to? Gdzie idziemy? Przecież do Dawida dopiero na 17.00 a na pewno nie ma jeszcze tej godziny - mówiłem

- Tak masz rację. Do Dawida mamy na 17.00, ale jedziemy na zakupy a sam w pokoju hotelowym nie zostaniesz. W domu to co innego - prologowała moja mama i wyszła z pokoju, a ja wstałem i postanowiłem się ubrań.

Gdy byłem już gotowy poszedłem do moich rodziców i sis. Razem ruszyliśmy na śniadanie.

17.00

Właśnie przyjechaliśmy do Dawida i mam dalsze ćwiczenia, ale tym razem moja rodzina chciała popatrzeć i ćwiczyliśmy wszyscy razem.

2 godziny później

Już skończyłem ćwiczyć i właśnie jedziemy do hotelu. Jak zawsze jestem zmęczony więc idę od razu spać w hotelu.

Rano

Obudziłem się a w moim pokoju hotelowym w kuchni z rodzicami był...

Hejka. Witajcie mam nadzieję że wam się spodoba. Komentujcie i gwiazdkujcie bo to bardzo motywuje.
Do zobaczenia😘

Miłość | Marcin MaciejczakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz