Pov. Marcin
W kuchni z rodzicami był Dawid. Ja nie wiedziałem co się dzieje. Czy ja nadal śnie?
Postanowiłem to sprawdzić i się wynurzyć z mojej nory.
Gdy tylko otworzyłem drzwi od mojego pokoju rodzice tak jak zawsze krzyknęli typowe:
- Część synku jak się spało? - mówi mama- Marcin wyspałeś się? - mówi tata
-... - moja siostra, czyli nic tak jak zawsze. Nawet nie zauważyła, że tu jestem.
A Dawid podleciał do mnie i zaczął się mnie wypytywać czy wszystko w porządku czy nie miałem rzednego koszmaru itd. Ja oszołomiony tam stoje i nie wiem co się dzieje a ten mnie tuli i całuję w policzku. No ja rozumiem że może i wyglądam trochę jak on i może mu przypominam jego jak był mały.
Chociaż w głębi serca podobało mi się to. W końcu rano ktoś mnie przywitał.
Gdy tylko mój treneiro wypuścił mnie z objęć poszedłem do stołu a on jak najszybciej podał mi śniadanie, czyli naleśniki, które kocham i powiedział, że przyniósł je z dołu specjalnie dla mnie bo ja jestem wyjątkowy i nie mogę się przemęczać. OK może się o mnie martwi ale po jedzenie dałbym radę pójść sam bo cóż.
Pov. Dawid
Gdy rano się obudziłem nie mogłem przestać myśleć o Marcinie. Szybko poszedłem się przejść z Weedy'm. Gdy wróciłem nir wiedziałem co mi jest bo nawet śniadania nie byłem w stanie przełknąć a przecież zawsze jestem żarłokiem jakich mało. No nic zdecydowałem, że pójde do Marcina. Wiem w jakim jest hotelu a dzwoniłem do jego mamy to powiedziała że wszyscy już nie śpią tylko Marcin jeszcze śpi bo jest śpiochem.
Byłem szczęśliwy z takiej odpowiedzi bo to znaczy, że mogę iść do niego i tylko poczekać aż się obudzi. Jak pomyślałem tak też zrobiłem.
Pół godziny później
Właśnie jestem pod hotelem. Gdy tylko do niego weszłem od razu wziąłem naleśniki dla Marcinka na śniadanie i poszedłem do pokoju mojego kochanego.
Drzwi otworzyła mi mama Marcina. Rozmawiałem z jego rodzina gdy nagle drzwi jego pokoju się otworzyły a w ich stał on. Nieważne, że zaspany i oszołomiony ja od razu do niego podbiegłem i go przytuliłem oraz wycałowałem w poliki. A jego rodzice tylko coś do niego powiedzieli nawet się na niego nie patrząc. No jak tak można.? A jego siostra nic nie powiedziała. Dosłownie nic.
Marcin usiadł przy stole a ja od razu dałem mu naleśniki aby zjadł. Na początku dziwnie się na mnie patrzył ale potem je zjadł. Cały dzień spędziliśmy razem i nawet w nocy jego siostra powiedziała, że będzie spać na kanapie abym ja mógł spać w pokoju z Marcinem.
Do rana nic mnie nie obudziło. Liczyło się to, że jestem teraz tu z Marcinem. Koniec kropka.
Hejka. Witajcie mam nadzieję że wam się spodoba. Komentujcie i gwiazdkujcie bo to bardzo motywuje. Wyczekujcie kolejnych rozdziałów.
Do zobaczenia😘
CZYTASZ
Miłość | Marcin Maciejczak
Historia CortaPoszedł na przesłuchania w ciemno spontanicznie i to co się stało...